Wpis z mikrobloga

Wielka wojna na Bliskim Wschodzie jest nieunikniona , mówi redaktor naczelny „Forbesa”, Steve Forbes.

Według niego szykuje się wielka wojna między Izraelem, Hezbollahem i Iranem. Taki konflikt może szybko dojść do eskalacji, w którą zaangażowane będą Stany Zjednoczone i Rosja. Mogło by to też popchnąć Chiny „do jeszcze bardziej agresywnych działań”, co mogłoby równie dobrze sprowokować konfrontację między Waszyngtonem a Pekinem.

'źródłem napięcia będzie granica północnego Izraela z południowym Libanem, gdzie od października ubiegłego roku trwa wzajemny ostrzał."

"Około 80 000 mieszkańców Izraela zostało zmuszonych do ewakuacji, co jest sytuacją nie do przyjęcia dla suwerennego państwa. Izrael nie może pozwolić, aby bojownicy zmusili go w efekcie do oddania części swojego terytorium” 

Według Forbesa celem Iranu jest zmuszenie Izraela do zawarcia porozumienia: Hezbollah wycofa się i zaprzestanie ataków rakietowych w zamian za zawieszenie broni w Gazie. Ale Jerozolima „nigdy nie będzie mogła podpisać takiego porozumienia”, ponieważ byłby to „dzwon pogrzebowy dla państwa żydowskiego”. 

"Bojownicy Hezbollahu są liczniejsi i prawdopodobnie bardziej zdolni niż bojownicy Hamasu i posiadają 150 000 rakiet różnego typu. Zniszczenie Hezbollahu byłoby zatem kosztowne dla Izraela, ponieważ część jego rakiet i dronów przeleciałaby przez izraelską Żelazną Kopułę i do gęsto zaludnionych obszarów miejskich."

"Ponadto Iran nie będzie stał z boku: wystrzeliwuje w kierunku Izraela własne rakiety. I będzie kuszony podjęcie ostatnich kroków w celu stworzenia urządzenia nuklearnego” – pisze „Forbes”.

Wierzy, że Izrael w końcu będzie potrzebował pomocy USA w walce z Hezbollahem i Iranem, nie wspominając o pozostałościach Hamasu.

#ukraina #wojna #rosja #izrael #usa #chiny #palestyna
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach