Aktywne Wpisy
drobne_na_taryfe +287
miałam już sąsiadów jarających na balkonie fajki i blanty, trzymających tam niezamykające japy papużki, dzieci i psy, ale gość używający co drugi dzień na balkonie frytkownicy to nowa jakość
nieocenzurowany88 +177
Prowadzę proces rekrutacyjny do jednej firmy i ostatnio trafił nam się kandydat z około dwoma latami doświadczenia. Przegadujemy go na rozmowie, zadanie zrobił zajebiście, technologie wybrał bardzo na czasie, architekturę zadania też fajnie ogarnął. Miał spisane swoje notatki, a jak przyszło do zrobienia jakiejś modyfikacji w zadanku to ogarnął to na szybciutko, dopisał test i cyk-myk wszystko zrobione. Osoba ponadprzeciętna w znajomości Javy i to nie tylko z uwzględnieniem dwóch lat doświadczenia. Po angielsku też spoko, komunikował się fajnie, a jak czegoś nie wiedział to po prostu mówił.
Jestem w szoku, bo Mireczek już od roku nie ma roboty i że tak spoko kandydat może szukać pracy tak długo. Jest jeszcze opcja, że zrobił sobie celowo dłuższe wolne na przykład ze względu na sytuację rodzinną, ale taki długoterminowy urlop to nie jest raczej domena juniorków/midów.
Człowiek sobie nie zdaje sprawy z sytuacji na rynku, pomimo tego, że się czyta ten tag albo PPBIT.
Ten tak, jak i PPBIT, to ściek.