Wpis z mikrobloga

#zwiazek#zdrada#praca#mąż
Chciałabym się podzielić z Wami pewna sytuacja i prosić o radę, a mianowicie pracuje w X firmie 10 lat, mamy super zespół, spotykamy się również prywatnie, również mamy częste imprezy z pracy.
Od pewnego czasu złapałam super kontakt z jednym kolegą, czułam w nim oparcie i wiedziałam, że mogę na niego liczyć. Dodam, że jestem mężatką od kilku lat i mamy synka 3 letniego. Jakiś czas temu mój kolega, który jest dowcipny i pisze czy mowi dwuznaczne teksty, zaprosił mnie na impreze, dlugo się zastanawiałam czy iść, bo jednak mam szczęśliwa rodzinę, ale po ciężkim tygodniu coś mnie jed ak podkusiło. Wszystko było ok do momentu jak nie wjechało za dużo alkoholu, kolega zaczął się do mnie przystawiać, jasno mówiłam mu, że tego nie chce, potem chciałam z nim wyjaśnić cała sytuacje i skończyliśmy w biurze gdzie jeszcze kilkukrotnie się do mnie dostawiał, ale ja odmawiałam i próbowałam mu wytłumaczyć żeby odpuścił. Wróciłam do domu po 6 rano, mąż od razu wyczuł, że coś jest nie tak, oczywiście miałam ogromne wyrzuty sumienia, mi?o, że do niczego nie doszło. Po tej sytuacji kolega zaczął znów do mnie pisać dwuznaczne smsy, ale wiedziałam, że ten typ tak ma i w sumie to one nic nie znaczą. Wyjaśniliśmy sobie też, że nic między nami nie będzie i, że ograniczymy kontakt i już więcej do takich sytuacji nie dojdzie. Mój mąż zdobył w jakiś sposób wszystkie smsy i zażądał rozwodu. Ja oczywiście chciałam ratować swoje małżeństwo i obiecałam, że zerwę kontakt z kolegą. Niestety, ale nie jest to proste, z uwagi na to, że pracujemy razem, moja branża też jest ciężka i w dzisiejszym czasach ciężko o zmianę pracy na podobnym stanowisku o dobrym warunkach finansowych. Miałam od meza zakaz rozmow z tym kolegą. Groził mi rozwodem, że jeśli chociaż raz z nim porozmawiam to odejdzie, co dla mnie było dość absurdalne, bo mówiłam mu o wszystkim o każdej rozmowie, a chciałam żeby w pracy było w miarę normalnie i żeby nikt nie nabrał podjerzen. Niestety, ale z mojego błędu raz gadałam z tym kolega, sama zagadałam i powiedziałam o tym mężowi, który zarzadal rozwodu, rozpowiedział całej rodzinie o tym. Uważam, że jest to mimo wszystko gruba przesada, ponieważ nic mnie z tym kolega nie łączy, a to była tylko rozmowa.. chciałabym ratować swoje małżeństwo, ale mój mąż już przyął jasna postawę, składa pozew o rozwód z mojej winy, powiedział, że wycofa pozew jeśli zmienię pracę, ale tak jak pisałam nie jest to łatwy proces, a tez nie chce zmieniać pracy na gorszą, bo boję się l, że po pewnym czasie mąż może m ie zostawić a ja zostanę bez dobrej pensji i pracy...
Czy naprawdę to jest powód do rozwodu wg Was? I co mam w tej sytuacji zrobić?
  • 11
  • Odpowiedz
@Jadwiga333: serio nie potrafisz uciąć tej znajomości raz a porządnie. Powiedz typowi żeby się odczepił i tyle.
Rozwód to mimo wszystko przesadzona reakcja o ile jest tak jak napisałaś ¯\(ツ)/¯
Nikt nie zna Ciebie, twojego męża i tego jak było w rzeczywistości. Nikt tu ci raczej nic mądrego nie doradzi
  • Odpowiedz
  • 0
@asdfghjkl: chodzi o to, że pracujemy w jednej firmie, widzimy się często i nie cjce żeby ludzie plotkowali, wcześniej mieliśmy dobry kotnskt, gadaliśmy, a teraz jakbyśmy mieli się nie odzywać wcale, to wyglądałoby to podjerzanie. On nic dla mnie nie znaczy, Chciałabym żeby mój mąż to zrozumial, a rozwód też uważam, że to jest gruba przesada. Mamy dziecko, Chciałabym żeby mimo wszystko miało szczęśliwą rodzine
  • Odpowiedz
  • 0
Wiadomo, że rodzina najwazniejza, ale tak jak pisałam, szukałam pracy od roku i nie znalazłam nic konkretnego, zwolnić się to zostane bez kasy.. rozwiązanie trochę bez wyjścia..
  • Odpowiedz
@Jadwiga333: Zmień pracę albo wkrótce zmienisz stan cywilny. Samo pozwalanie na takie dwuznaczne wiadomości będąc w związku to potężny policzek dla twojego męża. Nie powinnaś dopuszczać do takiego czegoś i zdecydowanie powiedzieć koledze, że to niestosowne. Takie rzeczy się zabija w zarodku, a nie doprowadza do eskalacji jak w tym przypadku.
  • Odpowiedz