[Ca_millo]

#przegryw

[Hieronim_Josif_Bruegel]

@Ca_millo: Jak masz szczęście to każdy etap będzie najlepszym, zwłaszcza jak na wszystkich z nich masz kogoś, kogo kochasz i ta osoba kocha Ciebie. W innym wypadku każdy moment może być piekłem.

[Tortcebulowy]

@Ca_millo: szkoła średnia zdecydowanie. Pierwsze peklowanie, domówki co tydzień, ehh kiedyś to było

[Mateo132]

@Ca_millo: dla mnie gimbaza. Łatwo w szkole, w 3 klasie było się bogiem. Zero zmartwień. Od 16stki to już zaczyna się wieksza świadomość #!$%@? świata i rozkminy.

[DisabledOwl]

@Mateo132: rel

[anonanonimowy321]

@Ca_millo: żadne chyba

[Undisputed_]

@Ca_millo: 26 - 34(i counting) ogień z dupy, ale są pieniądze xD ale zaraz shitling będzie, to się mize zmienić xD

[Wrazik2]

@Ca_millo: Dla mnie liceum i studia to porażka, nigdy nie miałem na nic kasy i czułem się gorszy od rówieśników jeżdżących na wakacje, narty, chodzących do klubów. Wszyscy wokoło organizowali jakieś wypasione 18stki, u mnie skończyło się na zrobieniu cytrynówki i wypiciu w ze znajomymi w plenerze. Właściwie nie mam kontaktu z ludźmi z liceum i ze studiów. Nie nawiązałem żadnych przyjaźni za młodu. Myślę, że teraz (36) jest dużo