[Tetsuya]

#rosja #ukraina #wojna #trump #prawicowizdrajcy #usa #polityka

[digitalalchemist]

@matrzowoli to było totalnie bez sensu tym bardziej, że wiadomo ile te wszystkie umowy międzynarodowe znaczą. Ile było warte Memorandum Budapesztańskie pokazuje pkt 3 tego Memorandum

3. Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki potwierdzają swoje zaangażowanie, zgodnie z zasadami Aktu Końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, w powstrzymanie się od przymusów ekonomicznych zmierzających do podporządkowania swoim własnym interesom realizacji przez Ukrainę praw nieodłącznie

[matrzowoli]

@digitalalchemist a to tak to się nazywa.

[Serniczek_Szatana]

@matrzowoli: Memorandum Budapesztańskie ciężko nawet nazwać poważnymi gwarancjami. To taka trochę bardziej ważna nota dyplomatyczna, a nie pakt z prawdziwego zdarzenia. W dodatku nie zakłada w zasadzie żadnych konsekwencji w wypadku złamania jego postanowień. Ot, strony zobowiązują się działać na rzecz pomocy Ukrainie na łonie ONZ i tyle.
Ukraińcy to jednak fachowcy od zawsze byli i dali się wyruchac bez mydła.

[depresyjnydziad]

@matrzowoli: tam chodziło tylko żeby ogołocić Ukrainę z Atomówek. W zasadzie to żadnych gwarancji nie było, plus sam rodzaj dokumentu jest nie wiążący. Nie wiele znaczący.

[matrzowoli]

@Serniczek_Szatana dobra myślałem że tylko my Polacy jesteśmy tak strzeleni żeby ufać mocno wszystkim ale jednak pojawił się mocniejszy gracz 🤣

[Blaskun]

@matrzowoli: Gwarantowali i co xD

[matrzowoli]

@Blaskun no o to XD chodzi

[Blaskun]

@matrzowoli: No to mają gwarancję o co chodzi xD

[Nieszkodnik]

a nie gwarantowali im czegoś przypadkiem jak się rozbrajali z atomu?

@matrzowoli: że ich nie zaatakują :-)

[Nieszkodnik]

Prezydent USA podpisuje umowy międzynarodowe w imieniu swojego kraju. Jako reprezentant.

@zgubiles_sie_jelonku: i kolejny prezydent może taką umowę wypowiedzieć, nieprawdaż? Nie ma wiecznych umów :-)

[zgubiles_sie_jelonku]

@Nieszkodnik: Powodzenia z takim podejściem. Wbrew temu co się ludziom wydaje takie postępowanie nie jest powszechną praktyką, bo palisz za sobą mosty i tracisz wiarygodność. W dyplomacji wiarygodność to podstawa. Ludziom się wydaje, że prezydent USA dzwoni do innego przywódcy państwa i każe mu coś zrobić, bo jak nie to #!$%@?. W rzeczywistości prezydent USA może w wielu sprawach jedynie prosić, aby ktoś coś zrobił i jest zdany na jego

[Nieszkodnik]

co za debil dał się rozbroić za takie "gwarancje".

@matrzowoli: widocznie grubo szło pod stołem...