Wpis z mikrobloga

Były cztery trupy, każdy pijany jak bela. Papryczek miał ponad 2 w wydychanym i 3 w moczu (co dowodzi, że musiał jeszcze rozchodniaka x5 strzelić). Ocalały był na ich pogrzebie. Ten, co uciekł przed autem zaraz przed mostem na Wiśle, nie odnaleziony do dziś dzień (i dobrze!).


@buczubuczu:
To nie było tak? :
Jeden był trzeźwy, małolat Marcin H., na Czarnowiejskiej przed wyjazdem na Aleje zastąpił go Patryk, pokazać jak się jeździ, trzeźwy pojechał z nimi dalej, żeby zginąć za minutę.
Ten ocalały to miał jechać jako piąty, ale zrezygnował
  • Odpowiedz