Wpis z mikrobloga

Od jakiegoś czasu próbuję sobie biegać, ale towarzyszy mi ból łydek. Już po około 30-40 sekundach zaczynam odczuwać ucisk najpierw od tyłu, potem przechodzi do zewnątrz, a na końcu do przodu. Może nie do końca jest to bolesne, ale jest to dużym dyskomfortem. Trochę jakby spinały mi się łydki i ograniczały przepływ krwi, tak to mniej więcej sobie wyobrażam. Zastanawiam się z czego to wynika i czy jest to normalna sprawa, którą można rozwiązać jakimiś ćwiczeniami czy może powód, żeby udać się do jakiegoś lekarza. Przerabiał to ktoś? Dodam, że po 45 minutach marszobiegów jakby zaczynam się do tego przyzwyczajać, ale w żaden sposób dyskomfort nie znika. Waga normalna. Przy chodzeniu, nawet bardzo długim takiego problemu nie mam.

#bieganie #zdrowie
  • 2
  • Odpowiedz