Wpis z mikrobloga

Przede wszystkim to trzeba nie mieć dwóch lewych rączek co wyklucza znaaaaaczną część współczesnego społeczeństwa


@WielkiPowrut88: Można też zacząć robić i #!$%@?ć po całości lub #!$%@?ć mniej zostawiając wiele kretyńskich rozwiązań. Właśnie robię remont po takiej złotej rączce co stwierdził, że zrobi wszystko sam i mam ochotę jebnąć to wszystko i zamówić ekipę by zrobili to za mnie.
  • Odpowiedz
@WielkiPowrut88:

Ja to wychodzę z założenia ze jak mam komuś zapłacić za #!$%@?ą robotę to wolę #!$%@?ć sobie sam.

Racja, ja widziałem zarówno fachowców, którzy robili porządnie jak i złote rączki, które #!$%@?ły po całości. Jest trzecia opcja - mieć kogoś zaufanego do konsultacji i pytać o każdą najmniejszą pierdołę nawet jak jesteśmy pewni.
  • Odpowiedz
@JestemKolejnymRozowymPaskiem: Znajomy ruszył wiosną ubiegłego roku z budową domu 110 metrów. Powiedziałbym że robi taką metodą częściowo gospodarczą.
Fundamenty+ściany to było ok 50k, tę wartość pamiętam dobrze. Dziś dotarł do stanu deweloperskiego "plus": ma porobione instalacje, szambo, okna, parapety, rekuperacje, przyłącza, szamba, elewację z ociepleniem etc. Do tego etapu całość pochłonęła ok 200-250k. Znaczną część prac wykonał sam, takich które nie wymagały pracy z ciężkim sprzętem. Ale jednak murowanie, robienie dachu, instalacje musiał zlecać.
Teraz wykończenie domu pochłonie spokojnie 100-150k, nie licząc wyposażenia końcowego. Wszystkie stolarki, tynki wewnętrzne, gniazda, biały montaż, klimy, pompy ciepła etc. No a potem to już jest Twoja brocha czy robisz kuchnię z Bodzio czy u stolarza, czy kupujesz kanapę na olx za 800zł czy w ekskluzywnym salonie za 8000zł.

Jeśli kuzynka ponosi tylko koszt materiałów i zamknie się w 200k, to jest kilka możliwości:
1. Nie umie liczyć i im się nie
  • Odpowiedz
Znajomy ruszył wiosną ubiegłego roku z budową domu 110 metrów. Powiedziałbym że robi taką metodą częściowo gospodarczą.


@Iudex: yu jest pies pogrzebany. Pytanie ile on rzeczywiście robi a ile zlecił i chodzi z rękoma w kieszeniach. Jak samemu robisz wszystko, kupujesz oszczednie materiały i wybierzesz dobra technologie to dom może cię kosztować 50% tego co płaci taki koleś z rękoma w kieszeniach. Trochę wiem bo sam wybudowałem prawie cały dom.
  • Odpowiedz
@n0xx u mnie ssz około 220k, koszty robocizny to 25%. Więc kuzynka Cię ściemnia bo zaraz dojdą tynki, wylewki, ocieplenia, kotłownia piec i się zesra.
  • Odpowiedz