Wpis z mikrobloga

@zachariasz-grundbaum

@Niedowiarek: Nie ogarniam jak ktoś, który pokazuje taką głupotę w wystąpieniach publicznych mógł zdobyć tytuł akademicki.


Jej matka jest profesorem na uczelni.

Egzaminy to są na studiach, dalej to tylko praca nad publikacjami. Wystarczy być dopisywanym tam gdzie trzeba i już. Jak matka już miała tytuły, to mogła nawet jej oddawać swoje kolejne publikacje.
  • Odpowiedz
@zachariasz-grundbaum @TomekNAUK spójrzcie na to jeszcze z innej strony.

Obecnie porządne kobiety (te które zrobiły jakąś karierę, są ogarnięte itd) mają dzieci. Chucha się dmucha, zapewnia edukację itd. ale dziecko i tak samo chłonie świat. W ten sposób powstają bezmózgie Julki, które naczytały się Twittera. Mimo że miały ogarnięte matki, to nic nie dało. Jeszcze gorzej, bo podstawy miały ogarnięte bez wysiłku (szkoła, dobra edukacja), więc z nudów znajdywały sobie inne problemy (np. płcie, zaimki, klimat, LGBT, BLM itd.). Choćby Greta.

Tutaj jest to samo, tylko kilkadziesiąt lat wcześniej. Za czasów młodości Krystyny większość jej rówieśniczej przymierała głodem, skupiała się na szkole, żeby coś osiągnąć. Tutaj jednak było inaczej: bogata, postępowa rodzina, matka profesorem na uczelni, a pewnie i jakieś powiązania z partią. Podstawowe potrzeby i edukacja zostały zapewnione, świat stał otworem i sama szukała sobie innych
  • Odpowiedz