Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Hej, po latach podszedłem po raz pierwszy do matury z biologii i chemii. Chciałem aplikować na kierunek lekarski. Uczyłem się bardziej lub mniej regularnie od września, a jednocześniei pracowałem na etacie i coś mi się wydaje, że na stacjonarne studia to trochę mi zabraknie punktów. Jednak poczytałem o tym kredycie na czesne za lekarskie studia niestacjonarne i się zastanawiam, czy w to nie iść zamiast tracić kolejny rok. Kredyt ten jest stopniowo umarzany jeśli pracuje się w Polsce i wybierze się deficytową specjalizację, a po 10 latach pracy zostaje umorzony w całości. W tym momencie są 23 specjalizacje deficytowe. Co więcej, jeśli się wybierze inną speckę, to kredyt trzeba zacząć spłacać chyba dopiero po 12 latach od skończenia studiów i dopiero wtedy zaczynają być naliczane odsetki. Czyli de facto za 18 lat, kiedy 200 k PLN będzie warte tyle, co dzisiaj 100 k PLN, a przeciętny lekarz będzie zarabiał pewnie min. 40 k PLN Czy to serio taki sły deal? Bo jak dla mnie, to nie brzmi najgorzej. Myślałem o jakiejś wąskiej specjalizacji typu nefrologia, pulmonologia, hematologia, ewentualnie rodzinna jeśli będę musiał.
#lekarski



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Na wąską specjalizację jest mnóstwo chętnych i tak po prostu się nie dostaniesz. Tam trzeba kręcić z LEKu pod stówkę, często mieć dodatkowe punkty za artykuły i nieraz znajomości, a mówisz że Ci braknie punktów... z matury.

Natomiast jeśli chodzi o tzw. "pospolitego" lekarza np. pierwszego kontaktu, to liczba miejsc dla takich na studiach wzrosła. Więc z tym przeciętnym 40k to bym uważał.

https://www.rynekzdrowia.pl/Nauka/Ministerstwo-Zdrowia-znow-zwieksza-limity-przyjec-na-studia-medyczne-Na-liscie-cztery-uczelnie,248495,9.html

Nie chcę zniechęcać ale sam
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: za 18 lat to lekarz nie zarobi w systemie NFZ więcej niż 15k/msc które będzie warte dzisiejsze 7,5. Przy takich przyjęciach bym się wiele nie spodziewał. W ogóle jeśli jest to zawód regulowany nie powinna istnieć opcja płacenia za niższe progi przyjęcia.
  • Odpowiedz
A to nie jest tak,że na te deficytowe to nie ma chętnych bo tam się właśnie mało zarabia jak na lekarza?
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: no rozumiem,że może nie chodzić głównie o zarobki, ale pytałeś odnośnie kredytu. Wszystko się w życiu może zdarzyć, jeśli z jakiegoś powodu nie będziesz mógł dokończyć studiów. Ogólnie spoko, tylko trzeba przemyśleć opcje awaryjne. Co by było gdyby.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: powiem Ci, że jak ten kredyt się pojawiał, to już byłam na studiach stacjonarnych, ale gadalam ze znajomymi, że w akcie desperacji bym go wzięła. No właśnie-desperacji. Z perspektywy czasu się cieszę, że poprawiłam jeszcze raz maturę i poszłam na stacjonarne, a sama nie zaczynałam od razu (25 lat miałam zaczynając). Teraz kończę 4 rok i po studiach mogę iść na staż gdzie chcę, a potem na speckę gdzie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Uczelnia zazwyczaj organizuje praktyki w mieście gdzie studiujesz, i w szpitalach w którym lekarski ma zajęcia. Wszystko powiedzą. Miałam ludzi 30+, wiadomo pojedyncze przypadki, ale idą ludzie w każdym wieku
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Po którym roku studiów? Od 3 się zrobiło ciekawie, a pierwsze dwa lata "leciałam" na entuzjazmie tego, że się udało dostać. A o samym leku marzyłam już jako nastolatka. Dużo rzeczy próbowałam, im więcej, tym rosło moje przekonanie, że nic innego mnie w życiu nie zadowoli. Właśnie kończę 4 rok, jest w #!$%@? ciężko, ale w moim odczuciu warto, bo to poczucie, że "nigdy nie będę lekarzem" i robienie
  • Odpowiedz