Wpis z mikrobloga

#mecz #pilkanozna #sport

Najśmieszniejsze po wczorajszym meczu (i nie tylko po wczorajszym, po każdym przegranym) są głosy:

1) Sponsorzy powinni przestać dawać na to pieniądze i zainwestować w inne sporty.

Otóż drodzy Januszowie, sponsorzy nie są zainteresowani bezpośrednio wynikami sportowymi reprezentacji, sponsorzy są zainteresowani ekwiwalentem reklamowym, oglądalnością i wykresami w excelu (na co wynik sportowy ma tylko pośredni wpływ). Mówicie że prywatny podmiot miałby zrezygnować z tej formy reklamy na rzecz mniej opłacalnej, bo Wam się gra reprezentacji nie podoba? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

2) Ci zawodnicy powinni zrobić wypad z kadry raz na zawsze.

I PZPN powinna zatrudnić jakiegoś poważnego selekcjonera i przekazać mu listę graczy których nigdy ma nie powołać, a potem wymagać od niego jakichś wyników?

3) Jak ja bym tak pracował w pracy jak oni, to by mnie #!$%@?.

Porównywanie sportu zawodowego i wyników w nim, do pracy na UoP, gdzie de facto nie mogą #!$%@?ć Cię za złe wyniki w pracy XD To są rzeczy kompletnie nieporównywalne, dlatego że czy to sprzątaczka, czy prawnik, czy klepacz kodu nie rywalizuje z konkurencją w bezpośrednich pojedynkach. W 99% przypadków pracy na etacie, miarą tego czy dobrze pracujesz jest to czy się nie spóźniasz i czy wykonujesz swoje obowiązki, a nie to czy jesteś od kogoś lepszy.
Pomijam fakt że pracą zawodowego piłkarza jest praca w klubie i w tych klubach podlegają podobnym zasadom rynkowym jak pracownik na rynku pracy - jesteś słaby, to jesteś w gorszym miejscu i zarabiasz mniej.

4) Jak to możliwe że akurat piłka nożna jest sportem narodowym w Polsce?

Bo jest "sportem narodowym" prawie w każdym kraju naszej zachodniej cywilizacji niezależnie od wyników sportowych? Litwini, dla których koszykówka jest religią, narzekają na drenaż zdolnej młodzieży przez kluby piłkarskie, gdzie litewska piłka nożna jest na peryferiach wielkiego futbolu. Jak ktoś nie rozumie czemu tak się dzieje, to ja nie wiem.

O wojenkach pomiędzy sympatykami dyscyplin to już nie mówię, jedni warci drugich. Mimo wszystko należy oddać, że rynek wyregulował kwoty jakie przepływają przez dany system, i tak np. pomimo znaczących różnic w poziomie reprezentacji, polską koszykówkę ligową i polską siatkówkę ligową w halach ogląda z grubsza podobna liczba ludzi. Średnia wysokość kontraktów też jest podobna. Tyle że PLS to topowa liga na świecie (druga?), a PLK to 10-12 liga w Europie i może 20 liga na świecie.
  • 1
  • Odpowiedz
  • 0
@cult_of_luna: Punkt numer 2 to jest klasyk. Wiara, że gdzieś tam są jakieś ambitne perełki które by pokazały "serducho" w przeciwieństwie do tych patałachów. Schody się zaczynają jak trzeba podać konkretne nazwiska tych młodych ambitnych wilczków, którzy czekają żeby zastąpić "gwiazdeczki". Okazuje się wtedy, że te wilczki nie mieszczą się w składzie Piasta Gliwice xD
  • Odpowiedz