Wpis z mikrobloga

No dobra, byłem pesymistą co do występów Polaków na Euro2024 ale #!$%@?, nie aż takim pesymistą. Nie znam się na piłce, kibicem nie jestem, ale wczoraj miałem taką dziwną myśl: w pierwszym meczu nie było na boisku Lewandowskiego i jakoś to działało. W drugim meczu, dopóki nie było Lewandowskiego na boisku, jakoś to działało. Czy nie jest tak, że jak pojawia się Lewandowski to pozostali piłkarze magicznie zaczynają myśleć, że on za nich ten mecz wygra?
Oczywiście, prawdziwi kibice (czyli 99,999999% Polaków), znający się na piłce napiszą mi, że głupoty piszę i nie będę miał argumentów kontra ale mimo wszystko i tak napisałem, co mi się wyświetliło w mózgu.

#pilkanozna
  • 2
  • Odpowiedz
@TWezmyr a może Lewy jest toksyczny w szatni? Tylko nikt o tym nie wie? Ma autorytet pół Boga za swoje osiągnięcia i każdy kto coś powie z piłkarzy złego na niego dostanie rikoszetem?
  • Odpowiedz
  • 0
@dzester: nie umiem znaleźć odpowiedzi na tak postawione pytanie, kontakty międzyludzkie to ostatnia rzecz, na której się znam od strony praktycznej ale to nadal by oznaczało, że, że pojawia się on a znikają inni.
No nic, czekam z niecierpliwością na złomotanie Węgrów, tu przynajmniej nie ma zawodu, dwa mecze w pięknym stylu przegrali i na trzecią przegraną też liczę.
  • Odpowiedz