Wpis z mikrobloga

kurła kiedyś to były czasy, dzisiaj to nie ma czasów.
tak sobie wspominam 2006-2007 jak do Lidla chodziłem piechotą prawie 3 kilometry - bo nigdzie bliżej nie było dyskontu tego typu (mimo że duże miasto) a w osiedlowych budkach było 2x drożej niż tam.

kupowałem sobie colę marki Siti po 0,85 za półtoralitrową butelkę, od razu całą zgrzewkę bo tankowałem tego jakieś 2 litry dziennie
do tego deserki czekoladowe marki Milborna, 4x 125g
i takie duże pudełko Twixów marki własnej lidla, gdzie tych Twixów było 8. Cztery #!$%@?łem jeszcze tego samego dnia.
I szlugi Vicki niebieskie za około 5 zł, oczywiście ta pozycja była skrzętnie ukrywana przed rodzicami.

W sklepie się po prostu robiło zakupy. Nie grała żadna muzyczka ani nie było tego #!$%@? cwela announcera któremu się morda nie zamyka. Nie było kas samoobsługowych wypierających te zwykłe (dzisiaj nieraz już mialem sytuację że było 0 zwykłych kas czynnych i wszystkich gonili do tych automatów).

Nie twierdzę że wtedy były lepsze czasy, bo nie były - każdy możliwy wskaźnik badający społeczeństwo mówi, że w Polsce jest teraz lepiej, bogacej, bezpieczniej i przyjemniej. Ale kurde nie wszystko się zmieniło na plus.

#lidl #gownowpis
Antorus - kurła kiedyś to były czasy, dzisiaj to nie ma czasów.
tak sobie wspominam 2...

źródło: 4b8110c12eaf4_o_large

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@Antorus: w tamtych latach już nie zwracałem na to za wiele uwagi, ale mam takie wspomnienie że studiów, druga połowa lat '90, niedaleko akademika spory sklep Społem, żadnych Lidlów czy Biedronek. Jeździłem czasami na targowisko kilka przystanków tramwajem, żeby kupić zgrzewkę napoju w stylu Tymbark jabłko-wiśnia (tylko jeszcze bardziej sztuczny w smaku chyba). Raz, że chyba w sklepie tego nie było, a dwa że taniej niż podobne w sklepie.
Czy to
  • Odpowiedz
kupowałem sobie colę marki Siti po 0,85 za półtoralitrową butelkę, od razu całą zgrzewkę bo tankowałem tego jakieś 2 litry dziennie

do tego deserki czekoladowe marki Milborna, 4x 125g

i takie duże pudełko Twixów marki własnej lidla, gdzie tych Twixów było 8. Cztery #!$%@?łem jeszcze tego samego dnia.

I szlugi Vicki niebieskie za około 5 zł, oczywiście ta pozycja była skrzętnie ukrywana przed rodzicami.


@Antorus: a jak zdrowie Mireczka po takim
  • Odpowiedz