Wpis z mikrobloga

@wcaleniepchamsiewmultikonto:
Trochę pewnie chodzi o to, że różne makrosy trawią się w różnym tempie i generalnie separacja sprawia, że potrawy są bardziej lekkostrawne.
W tym przypadku może jeszcze chodzić o to, że białko + tłuszcz to lepsze i bardziej naturalne (nabiał, mięsa, orzechy) połączenie niż tłuszcz + węglowodany. Od tego drugiego mózg nam głupieje i możemy wciągnąć znacznie większą porcję zanim poczujemy się najedzeni. Tłuszcze z kolei trzeba z czymś połączyć
  • Odpowiedz
@wcaleniepchamsiewmultikonto: to jedna z teorii niepoparta danymi naukowymi, która albo wynika z błędnych wniosków, albo z chęci zarobku na osobach nieświadomych (patrz, po co masz się męczyć z dietą i ćwiczeniami, wystarczy nie łączyć białka z węglowodanami). Jednym z argumentów było to, że naturalnie nie występują źródła zarówno białek i węglowodanów, co jest bzdurą, bo jest mnóstwo takich źródeł. To bardzo stary pogląd, który został dawno obalony.
  • Odpowiedz
@wcaleniepchamsiewmultikonto: keto-propaganda przede wszystkim. Ostatnio zrobiło się mnóstwo kołczów keto i promują swoje książki obiecując cudowne rezultaty. Co do jednego się zgodzę - jeżeli po węglach ci się chce spać, to trzeba je ograniczyć
  • Odpowiedz