Wpis z mikrobloga

Renciści z tym przerzuceniem podatku od zysku z najmu prezentują spodziewany poziom zrozumienia ekonomii xd oni myślą że zyski z kapitalu to to samo co zyski z kebaba gdzie wszystko krąży wokół rentowności.

Jak podniesiesz podatek kebsowi to koleś wiadomo ze podniesie ceny zamiast od razu zamykać nierentowny biznes i dopiero jak ew straci klientów to zamknie biznes, logiczne podejście.

W przypadku mieszkania gdzie ono i tak ci będzie zarabiać lepiej niż cokolwiek innego nie możesz pozwolić sobie na strate klientów podnosząc ceny, a jeśli nie będzie zarabiać lepiej niż cokolwiek innego to sprzedasz to w #!$%@? i mieszkanie trafi:

-Albo do normalnych ludzi (wtedy zmniejszy sie podaz rentierow wiec ceny najmu w jakims stopniu wzrosna, natomiast ceny najmu obarczone tym że rencista musi zarobić są o wiele mniej szkodliwe spolecznie niż bańka na cenach nieruchow)

-Albo do innego rentiera który zaakceptuje podatek i pogodzi się z mniejszymi zyskami.

Wiec finalnie mamy wieksza podaż mieszkań na sprzedaż, kosztem podazy mieszkan na wynajem, i tak ma #!$%@? być.
#nieruchomosci
  • 14
  • Odpowiedz
@Jestem_robotem123: w tej układance jest jeszcze jeden element. Zwykle ktoś, kto wynajmuje dla siebie mieszkanie też nie może pozwolić sobie na niemieszkanie w danej okolicy, więc jest duża szansa, że przełknie podniesienie opłat.
  • Odpowiedz
@Fattek: gdyby miał przełknąć to już by ceny były wyższe bo rentier bierze tyle ile najemca jest w stanie zapłacić. Skoro teraz cena najmu wynosi X to znaczy ze próg bólu najemców wynosi X i więcej nie zapłacą.

Chodzi o to że zarobki z jakiegokolwiek kapitalu to zawsze jest "biorę ile dają" bo w grę nie wchodzi rentowność i nie musisz liczyć ile wydasz na marchewkę mięso i kubełki żeby dalej
  • Odpowiedz
W przypadku mieszkania gdzie ono i tak ci będzie zarabiać lepiej niż cokolwiek innego nie możesz pozwolić sobie na strate klientów podnosząc ceny,


@Jestem_robotem123: jest dokładnie odwrotnie. Mieszkanie może stać w spokoju i trudno, to nie biznes jak kebabik gdzie masz stale koszty i obciążenia od dostawców. Także możesz podnosić ceny za wynajem do przekroczenia granicy, a potem w przypadku pustki możesz jednym ruchem obniżyć i nikt tego nie będzie pamiętał,
  • Odpowiedz
to nie biznes jak kebabik gdzie masz stale koszty


@programista15cm: Czyli czynszu nie płacisz i czekasz aż cie zlicytują? ( ͡° ͜ʖ ͡°) bo wspólnocie czy spółdzielni nie robi różnicy czy ktoś tam mieszka czy nie. Przy jednym mieszkaniu masz powiedzmy 1000 zl czynszu, przy 3 już 3 tysiace. Pomnóż to razy 12 i masz bardzo wysokie koszty stale.
  • Odpowiedz
gdyby miał przełknąć to już by ceny były wyższe bo rentier bierze tyle ile najemca jest w stanie zapłacić.


@Jestem_robotem123: no nie wiem, większość ludzi, którzy w moim otoczeniu posiada mieszkanie, dwa lub trzy na wynajem cenę ustala na zasadzie "żeby spłacało ratę + małą górkę na ewentualny remont". Nie testują, ile maksymalnie byliby w stanie wyciągnąć z danego mieszkania, a jak ceny najmu w okolicy nieco rosną, to też jakoś
  • Odpowiedz
Pomnóż to razy 12 i masz bardzo wysokie koszty stale.


@zgubiles_sie_jelonku: a co tu mnożenie zmienia, skoro kazde jedno mieszkanie na jeden czynsz i rentowność jest na mieszkaniu a nie portfelu.

Po drugie czynsz w dobrym mieszkaniu stanowi 1/4 - 1/5 ceny odstępnego to się szybko rozwodni rentowność

I tak jak mówiłem, stracisz max 2 tygodnie i 49zl na ogłoszenie żeby cene przetestować a powiem Ci z doświadczenia że jak będzie
  • Odpowiedz
cenę ustala na zasadzie "żeby spłacało ratę + małą górkę na ewentualny remont". Nie testują, ile maksymalnie byliby w stanie wyciągnąć z danego mieszkania,


@Fattek: cena raty + drobna Górka. No to wcale nie testują maxa. Gość im płaci więcej niż jakby płacił za swoje XDD
  • Odpowiedz
Gość im płaci więcej niż jakby płacił za swoje XDD


@Jestem_robotem123: no nie, bo rata tych kredytów, które oni brali kilka lat temu, jest znacznie mniejsza, niż rata kogoś, kto teraz by kupował to samo mieszkanie.
  • Odpowiedz
niż rata kogoś, kto teraz by kupował to samo mieszkanie.


@Fattek: uważaj, bo mu wytłumaczysz co to jest rynek xD

Nawet gdyby były droższe to cena nie zależy tylko od tego, a od masy innych rzeczy np popytu ludzi którzy nie kupią bo nie chca choćby obcokrajowców którzy chwilowo tun pracują
  • Odpowiedz
no nie, bo rata tych kredytów, które oni brali kilka lat temu, jest znacznie mniejsza, niż rata kogoś, kto teraz by kupował to samo mieszkanie.


@Fattek: ale co z tego, nie o tym mówimy. Mówisz ze "ustalają tak cenę żeby spłacała rate" czyli zakładam że robią tak od początku. To jest patologia ze ktoś płaci ci więcej odstępnego niż wysokość raty, bo to jest perpetum mobile przy założeniu że trend byłby
  • Odpowiedz