Wpis z mikrobloga

PODSUMOWANIE SPRAWY ŻOŁNIERZY NA GRANICY

Sprawa dotyczy artykułu opublikowanego przez Onet.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/polscy-zolnierze-zakuci-w-kajdanki-na-bialoruskiej-granicy-w-wojsku-wrze/kv2w39q

1) 29 marca 2024 r. - żołnierze Wojska Polskiego podejmowali interwencję wobec migrantów próbujących nielegalnie przekroczyć granicę, oddali strzały, rzekomo gdy nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej życiu.

2) W sytuacji nikt nie odniósł obrażeń. Zdarzenie nagrała kamera Straży Granicznej, która przekazała dowód prokuraturze. To ona wezwała Żandarmerie Wojskową.

3) Zatrzymanie żołnierzy nie było na wniosek prokuratora, lecz Żandarmerii Wojskowej. Żołnierze zostali zatrzymani, ale nie aresztowani. Został wobec nich zastosowany środek zapobiegawczy w postaci dozoru przełożonego wojskowego, zostali zawieszeni w służbie.

Sprawa najpierw była w Wydziale Żandarmerii Wojskowej w Białymstoku, a następnie w VIII Wydziale ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W związku z tym prokurator z Prokuratury Okręgowej w Warszawie podjął decyzję o przedstawieniu dwóch zarzutów z art. 231 § 1 kk w zb. z art. 160 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Nie jest jeszcze znane nazwisko prokuratora, który przedstawił zarzuty.

Według doniesień Onetu żołnierze byli zakuci w kajdanki. Koledzy z jednostki zrzucali się na pomoc prawną.

4) Tomasz Janeczk — jako zastępca Prokuratora Generalnego, przedstawiany w mediach jako "ziobrysta" objął nadzorem tę sprawę, jednak z jego oświadczenia wynika, że nie znał wszystkich szczegółów sprawy, zwrócił uwagę na panujący chaos, brak poprawnego przepływu informacji.

5) W mediach, social-mediach pojawiało się zdjęcie komunikatu z 18 kwietnia 2024 r. o powołaniu zespołu śledczego w Prokuraturze Okręgowej w Siedlcach dotyczącego oceny zebranych dowodów dotyczących nadużyć wobec cudzoziemców, co miało sugerować, że najwyższe szczeble władzy, w tym Kosiniak-Kamysz wiedział od dawna o sprawie.

W rzeczywistości komunikat dotyczył głównie funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz Policji. Są to więc dwie osobne sprawy.

6) Kosiniak-Kamysz przyznał, że wiedział o sprawie zaraz po incydencie, wyraził ubolewanie.

7) W nocy z 18 na 19 kwietnia, ranny został polski żołnierz, został obrzucony kamieniami przez migrantów.

8) W inne dni ten sam los spotyka patrolujących policjantów, którym migranci uszkodzili samochód.

9) 28 maja 2024 r. nożem umocowanym na konarze, zostaje ugodzony żołnierz przez próbującego się wedrzeć do Polski migranta. Żołnierz aktualnie jest w stanie śmierci klinicznej. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że jego "życie" było rzekomo celowo sztucznie podtrzymywane, być może nawet ze względów politycznych. Wcześniej informowano, że jego stan jest ciężki i proszono o udział w akcji oddawania krwi. Dzisiaj 6 czerwca, po wybuchu "afery" zmarł w godzinach popołudniowych.

10) W mediach pojawia się informacja, że przy polskiej granicy stacjonują lub zmierzają w naszą stronę grupy osobowe, młodych mężczyzn o rysach kaukaskich. Potwierdza to Radosław Sikorski.

11) Dla społeczeństwa ważna jest odpowiedź na pytanie, czy wszystkie te sprawy miały możliwy ciąg przyczynowo-skutowy, którego efektem mógł być strach żołnierzy Wojska Polskiego przed użyciem ognia,
- który skutkował najpewniej śmiertelnym atakiem na polskiego żołnierza,
- oraz czy w związku z tym nie nasiliły się ataki na polską granicę ze względu na to, że żołnierze mieli ograniczone możliwości obronne.

Ustalenie kto za to odpowiada i przede wszystkim, jak to naprawić.

12) To nie jedyna historia. Na początku kwietnia, bohaterem podobnej sytuacji był żołnierz z 3. Batalionu czołgów w Wesołej. W jego przypadku także toczy się postępowanie.

#wojsko #wojna #granica #polityka #afera #neuropa #4konserwy #bekazlewactwa #bekazpisu #tusk
  • 7
  • Odpowiedz
jednak z jego oświadczenia wynika, że nie znał wszystkich szczegółów sprawy, zwrócił uwagę na panujący chaos, brak poprawnego przepływu informacji


@Serghio: podpisał pismo, w którym była streszczona cała sytuacja - oddawanie strzałów w możliwie nieuprawniony sposób w kierunku migrantów. Dlatego też to oświadczenie jest już usunięte
  • Odpowiedz
  • 0
w mediach mówili, że w samym maju strzelali 700 razy więc raczej nie


@zapomnialemhaslo: a może mogli strzelać 1400 razy? Może te 700 razy, gdy nie mieli innego wyjścia, chroniąc swoje życie?
  • Odpowiedz