Wpis z mikrobloga

"Spodziewaliśmy się wprawdzie półwariata, ale Beżansky bił na głowę nawet te najodważniejsze wyobrażenia o świrach. Nie był głupi, przeciwnie, odznaczał się dużą inteligencją, ale była to jedna z najbardziej męczących i towarzysko upośledzonych osób, jakie kiedykolwiek spotkałem. Gdyby zamknęli cię z nim w jednym pomieszczeniu, na nerwy zacząłby ci działać już po kilku minutach, a po pół godzinie byś go zabił. I to nawet, jeśli jakimś cudem przez cały czas siedziałby cicho. Nie musiał nic mówić, wkurzał już samym wyglądem, zachowaniem, swoją energią – przysięgam, przy tym pajacu zacząłem wierzyć w istnienie złej aury."

#przegryw
  • Odpowiedz