Wpis z mikrobloga

@cotusiewpisuje: nie masz zaworu na dole więc nie zdejmiesz bez spuszczenia wody z pionu. Po drugie jak ruszysz ten śrubunek od górnego 40 letniego zaworu to już możesz go nie skręcić szczelnie z powrotem. Więc tu nowe zawory by się przydały góra/dół
Edit nawet nie doszacowałem. Te zawory były montowane w latach 60-70
( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@cotusiewpisuje: w sensie jakbym robił we własnym domu to tak bym zrobił natomiast w mieszkaniu ze spółdzielnią to pewnie zależy. W każdym razie brat w kuchni w mieszkaniu spółdzielczym tak ma zabudowany. Tak już kupił to mieszkanie, kuchnia była robiona na wymiar i ma zabudowany kaloryfer meblami. Jedynie kratka na dole i druga na kaloryferem.
  • Odpowiedz
@cotusiewpisuje: no poziom trudności nie jest duży. Trzeba spuścić wodę z układu na tyle, żeby zdjąć ten grzejnik. Odkręcić śrubunki, zdjąć go, odkręcić wszystko z rurek, oczyścić gwinty szczotką drucianą najlepiej na wkrętarce i zamontować zawory najlepiej na pakuły z pastą i po wszystkim na górny zawór dać jeszcze korek jeżeli będzie z głowicą termostatyczną. Wtedy możesz sobie zalać z powrotem układ i remontować dalej bez grzejnika.
  • Odpowiedz
@Smarek37 jednak koleżka wyżej podsunął genialny pomysł obudować go GK zielonymi i mi bardzo to odpowiada więc raczej go zostawie i po prostu zabuduje,on jest akurat idealnie we wnęce i bedzie mi prosciej przy okazji płytki tam polozyc
  • Odpowiedz
@cotusiewpisuje: tylko co gdyby coś tam z niego ciekło, trzeba było się dostać, wymienić? Będziesz zrywał glazurę. IMHO jednak lepsza byłaby jakaś ażurowa osłona ale decyzja należy do ciebie.

No i na pewno muszą być dwie kratki na dole i nad grzejnikiem aby był przepływ powietrza
  • Odpowiedz