Wpis z mikrobloga

Czy w #biedronka zawsze były takie zwyczaje, że złodziej przyłapany na gorącym uczynku jest zatrzymywany przez ochroniarza i jedyną konsekwencja jest poproszenie pana złodzieja o zapłacenie za skradziony produkt?
Właśnie byłem świadkiem jak Gruzin zajumał butelkę wódy, a pan ochroniarz o tatarskich rysach poinstruował go jak należy zachować się w sklepie.
  • 1
  • Odpowiedz