Wpis z mikrobloga

#szkola #men #oke #gimnazjum #nauczyciel #gorzkiezale #krakow

to już jest #!$%@?ństwo ze strony magistratu. Niejeden z Was słyszał, że mają w KRK likwidować szkoły, prawda?

Ano. To wszystko byłoby OK, gdybyśmy byli w normalnym kraju, ale żyjemy akurat w granicach absurdu.

Wiecie czemu listę likwidowanych szkół mają ujawnić dopiero w lutym? Byś ty, obywatelu miał jak najmniej czasu (raptem 2tyg) na napisanie odwołania od decyzji. Ale i tak odrzucą. Jak to? Udowodnią, że skzoła jest na granicy bankructwa. Taaak. Sami najpierw obcięli finanse na szkołę np mojej mamy, która już w zeszłym roku biedowała jak mysz pod miotłą ledwie wiążąc koniec z końcem. W tym roku dotują jeszcze mniejszą kwotą. Jaką - musiałbym się dopytać. Ale szkoły nie stać nawet na papier do dupy, nie mówiąc już o opóźnieniach we wpłatach na konto (btw, spowodowało to debet i naliczenie odsetek).

No, ale wracając do papierologii. Stawiają ludzi pod ścianą tak, by nie mieli szans na obronę. I co, będziesz się sądził? Oni mają miesiąc na odpowiedź, a ty tylko dwa tygodnie na napisanie pisma i wysłanie go. No, i liczy się tu data dojścia, a nie data wysłania, jak w przypadku urzędów. Pracownik kopany jest po dupie wszędzie. Gdzie się nie ruszy tam ostrza.

Nie jestem zwolennikiem gimnazjów i choć sam miałem hybrydę (podst+gim, ale w tej samej klasie - co było błędem) i popieram negatywne uwagi dot gimnazjów w pełni, to jednak powinno się to robić w cywilizowany sposób, z wyprzedzeniem.

Ponadto: wiecie jaki jest wstępnie proponowany podział klas? 9 podst + 3 lic. Poyebao? To będą tłukli materiał nie wiem na jakim poziomie a potem sprint przez 2 lata liceum i trzeci to nauka testów, by jak najlepiej wpasować się w klucz z interpretacją Mickiewicza.

No dobrze, wielu powie, że karta nauczyciela etc... No to powiem tak - moja mama ma najwyższą kwalifikację w nauczaniu (magister dyplomowany) i szkoły zamiast nauczyciela, który wie co ma robić i to robi zatrudniają jakąś młódkę na kontrakcie, która daje sobie wejść na głowę to... przepraszam, ale nie będę posyłał swoich potencjalnych dzieci do polskiej szkoły. Widzę to też po swojej szkole, bo to technikum samochodowe dla dorosłych. Brak funduszy na cokolwiek, robota wykonywana po łebkach. Jak raz potrzebowałem pomocy to prawie wszyscy jej odmawiali. Stare pierdziele siedzą na stołeczkach i chamsko się odzywają do ludzi ("gówno mnie to obchodzi!") Taka belejakość, że ręce opadają.

I jak ma w tym zasranym kraju być normalnie jak u podstaw zgnilizna?
  • 11
@MasterSoundBlaster: tak jak pisałem: zastanawiają się nad tym. Proponują. Żeby podać źródło musiałbym nagrać radnych krakowskich jak się naradzają. Dlatego z przymrużeniem oka do tego ;) Niemniej, nie tylko od matki to słyszałem, ale od ciotki (która jest na Pomorzu) i od takiej znajomej matki (która jest w innej części Małopolski).
@SPGM1903:

O rety, ale się zakręciłem :P Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że edykacja podstawowa trwa dłużej i doszukiwałem się dwóch zgubionych lat w wariancie, który podałeś. Generalnie żadna zmiana podziału nic nie da jeśli nie zaczną zwalczać tej patologii.
@MasterSoundBlaster: podali jeden dość solidny argument, który we własnej szkole widziałem w akcji (wuj z tym, że ta sama szkoła, ale inni nauczyciele) - a mianowicie zmiana środowiska i tym samym zmiana opiekuna, który najczęściej ma ucznia głeboko w dupie. Musi zapoznawać się z jego problemami a na to nie ma czasu ani chęci (zarobki, zmęczenie / wypalenie). I tak nawet pedagodzy szkolni zdają się siedzieć tam tylko po to, by
@MasterSoundBlaster: normalnie, tak jak było dotychczas. Przez pierwsze 3 lata podstawówki - rozwój pisma i czytania, wiedza zupełnie podstawowa. Po tych trzech latach - nabywanie wiedzy w sposób dotychczas nam znany, lecz w dłuższej perspektywie czasowej. Przecież dzisiaj dzieciaki przychodzą po 8 godzinach zmęczone, wyprane i jeszcze muszą odrabiać zadania. Mam w rodzinie 4-klasistę i na początku nowego roku babka od ruskiego dała im alfabet i w ciągu tygodnia mieli nauczyć