Wpis z mikrobloga

#!$%@? się w robocie do granic możliwości. Na początku było zupełnie inaczej, miałem ambicje, chciałem rzetelnie robić swoje. Januszex zweryfikował moje nastawienie i zmienił je o 180 stopni. Poza tym po co mam się starać, skoro i tak nie żyję jak normalny człowiek, tylko każdy dzień mój polega na gniciu? Dzień za dniem wygląda to tak samo. Nie mam żadnego celu. Niewiele rzeczy daje mi szczęście. Do niczego nie dążę, to i nie mam parcia na samorozwój. W dodatku janusz w robocie leci w #!$%@?, mówi o podwyżce, po chwili gada, że firma w trudnej sytuacji i nic z tego, a następnego dnia słyszę, jak księgowa mówi, że firma jest w najlepszej kondycji od lat... Powinienem rzucić to gówno, znaleźć lepszą robotę za normalne pieniądze. Z drugiej strony tu jest dużo luzu i dowolności, a w nowym miejscu może być zapieprz. A skoro nie mam celu, nie mam potrzeb, bo mam gowno nie życie, to i po co ryzykować...

#przegryw #depresja
  • 5
  • Odpowiedz
po co mam się starać, skoro i tak nie żyję jak normalny człowiek


@ToJestNiepojete: ja tak miałem z gymcelowaniem, nic mi to nie dało i z czasem przestałem. Po co mam sie starać skoro i tak jestem łysiejącym manletem z chorobami skóry, brzydką mordą i zerowym życiem społecznym
  • Odpowiedz
@Sandevistan: Też przez pół roku ćwiczyłem hantlami, ale stwierdziłem, że to idiotyczny sport i strata czasu. Dobre dla instagramowych pozerów i innych przygłupów co pompują bicepsa, aby inny przygłup nie dał im tak łatwo w mordę.
  • Odpowiedz