Wpis z mikrobloga

"Na razie nie ma szans na zniesienie wiz do USA"


– Powiedział o tym w czwartek w Sejmie wiceszef MSZ Bogusław Winid.

He. Hehe. Heh. Mnie to nie boli, choć gdyby mi kiedyś zbywało kilkanaście tysięcy lub lepiej kilkadziesiąt, to w celach turystycznych chętnie bym się wybrał. Ale nie będę płacił za samą możliwość wypełnienia wniosku o wizę turystyczną, bez zwrotu, gdy odmówią.

#usa #wizy #zwiedzanie
  • 8
@SamiecAlfa: bo w ambasadzie nie dostajesz wizy tylko promese wizowa, nawet jak je zniosa to na takiej samej zasadzie moga Cie cofnac w USA. Jesli nie dadza Ci wizy za kilkaset zlotych to wiesz, ze nie masz sensu sie pchac. Jak nie bedzie wiz a wybulisz gruba kase na podroz a na lotnisku okaze sie, ze cos nie halo to chyba wiekszy problem.
@dzordzyk: Ale nie napisałeś co ma być nie halo. Przecież tu jest sprawa oczywista, że nie chodzi o zniesienie samych wiz, tylko sensowne umowy graniczne. Mogą sprawdzać już w Polsce. Od czegoś te komputery z systemami i danymi NSA mają. Ale mnie to rybka – niech się #!$%@?ą. Jak coś, to motocyklem pojeżdżę sobie po Europie, a gdyby się udało, to dalej na wschód lub gdziekolwiek poza USA&IZ.
Przecież tu jest sprawa oczywista, że nie chodzi o zniesienie samych wiz, tylko sensowne umowy graniczne. Mogą sprawdzać już w Polsce. Od czegoś te komputery z systemami i danymi NSA mają.


@SamiecAlfa: nie rozumiem zbytnio o co tobie chodzi. Wyjasnilem Ci czemu zniesienie wiz w przypadku jak chcesz tam jechac turystycznie jest nawet gorszym rozwiazaniem niz ich obecnosc, bo zamiast wydawania na bilet i byc moze cos innego, zaplacisz za wniosek
@SamiecAlfa: hehe, teraz to niezle cebula dajesz stary.

Innym zniesli, bo nie lamia prawa na taką skalę jak robią to Polacy, co to ma do tego? Jesli Polacy pokazaliby, że potrafia korzystac z wizyt turystycznych bez nagminnego przesiadywania i sciemniania we wnioskach wizowych to wiz dawno bysmy nie mieli, wiec moze schowaj te krzywe argumenty do kieszeni
@dzordzyk: Ty żyjesz chyba jeszcze w drugiej połowie ubiegłego wieku. USA to już żadne Eldorado. Co ma Polak kraść w takim pięknym, wielkim, nowoczesnym Detroit? Jeśli ma kraść, to Niemcom, bo blisko, brak granicy i konkurencji "czarnych gangów". A że wielu pracowałoby lepiej od Meksykańców za te same pieniądze? No to problem mieliby Meksykanie, nie Amerykanie. Ale i to już byłby pomijalny margines. W UK i Niemczech też dobrze płacą, a