Do miski wrzucić chodniczki i zalać obficie płynem octowym na minimum 24 h (może być nawet 36 lub 48 h). Miskę przykryć folią np. workiem na śmieci 120 L, szczelnie ją okrywając. Ja na 4 komplety zużyłem około 5 litrowych butelek płynu octowego. Po 24 h płyn zobojętnić sodą oczyszczoną 1-2 łyżeczki na butelkę płynu, wsypując sodę oczyszczoną do miski z chodniczkami. Zalać je gorącą wodą i odczekać około 15 minut. Wylać zawartość miski. Chodniki wypłukać w gorącej wodzie (około 40 °C) i dobrze wykręcić. Następnie namoczyć je w gorącej wodzie (40 °C - 60 °C) z proszkiem do prania (minimum 1 h). Wyprać ręcznie i wykręcić. Włożyć do pralki na program płukania z wirowaniem 800 obrotów / minutę i przygotować mieszankę do prania: 20 g boraks, 30 g cytrynian sodu, 30 g sól kuchenna (kamienna bez przeciwzbrylacza) i 90 ml proszku do prania. Najlepiej prać je w pełnym cyklu (bawełna) ~ 2.5 h ustawiając temperaturę prania na 40 °C i wirowanie na 800 obrotów, dodać płynu do płukania. Po skończonym praniu wysuszyć, a pralkę ustawić na cykl płukania bez wirowania (w większości przypadków to powinno wystarczyć). Po tak przygotowanym praniu można prać normalnie ubrania bez obaw, że w pralce zostaną jakieś szkodliwe drobnoustroje. Poza tym chodniczki łazienkowe są często pokryte drobinami moczu i kału, jak gąbka chłoną cały bród, który pojawia się w łazience, często też pozostają mokre przez dłuższy czas i śmierdzą jak szmata do podłogi, dlatego uważam, że pranie ich w pralce, bez uprzedniego zdezynfekowania ich i prania wstępnego w misce jest obarczone sporym ryzykiem. Jeżeli jednak obawiasz się, że coś mogło zostać w pralce po praniu chodniczków ustaw program czyszczenia pralki w 60 °C.
Płyn do dezynfekcji i mycia:
600 g ocet spirytusowy 10% 19 g płyn do mycia naczyń 11 g kwasek cytrynowy 370 g woda oczyszczona chemiczne.
Woda oczyszczona chemicznie:
5 L woda 7.5 g wapno
ewentualnie:
5 g sody oczyszczonej
Do 5 L baniaka nalać wody z kranu, odczekać dobę i dodać 7.5 g wapna gaszonego (wapno do bielenia drzewek) lub wapna palonego, zakręcić zbiornik i wymieszać potrącając bulą. Powstałą w ten sposób woda wapienna musi postać minimum 2 - 4 tygodnie pod przykryciem. Na gwint zbiornika założyć ręcznik papierowy i przymocować go gumką recepturką (gwint powinien być suchy, bo woda może spowodować rozerwanie ręcznika). Po tym czasie wodę należy odfiltrować, zlewając ją ostrożnie przez filtr (bez osadu, zostawiając trochę wody na dnie) i sprawdzić zawartość wapna dodając szczyptę sody oczyszczonej, jeżeli woda zrobi się biała to trzeba oczyścić ją po raz kolejny przy pomocy sody oczyszczonej. Ja dodaję 1 g sody oczyszczonej na L wody wapiennej po przefiltrowaniu i mieszam wodę potrząsając baniakiem, po dobie wytrąci się osad w postaci węglanu wapnia, który należy odfiltrować po raz kolejny (np. przy pomocy filtrów do kawy, ja wkładam jeden filtr w drugi i umieszczam je w lejku zlewając wodę z osadem, węglan wapnia i ewentualnie węglan magnezu zostają na filtrze, po wyschnięciu węglany można użyć do szorowania garnków i patelni mieszając je z płynem do naczyń). Osad z wody wapiennej przed dodaniem sody oczyszczonej (po pierwszym filtrowaniu nadaje się do wyrzucenia, mogą w nim znajdować się martwe bakterie i inne organizmy wodne, fosforany, azotany, metale ciężkie, a nawet pierwiastki radioaktywne.
Aby zobojętnić wodę oczyszczoną potrzeba ~ 0.77 g kwasu cytrynowego / L (w wodzie o odczynie obojętnym - pH 7, namnażają się drobnoustroje, ale ze względu na brak wystarczającej ilości składników odżywczych woda nie kwitnie i nie śmierdzi, większość rozpuszczonych w niej składników odżywczych strąciła się w postaci osadu podczas jej oczyszczania). W wodze wapiennej lub w wodzie wapiennej, z której wytrąciło się wapno w postaci węglanu wapnia po dodaniu sody oczyszczonej bakterie się nie namnażają, woda ta ma pH 12 i jest lekko żrąca, wysusza skórę dłoni, dlatego najlepiej prace wykonywać w rękawiczkach. W wodzie oczyszczonej chemicznie pozostaje jedynie twardość niewęglanowa, dlatego można uznać ją za wodę miękką. Taka woda nadaje się do sprzątania, można ją wykorzystać między innymi do mycia okien dodając płyn do mycia naczyń boraks i a-----l np. 887 g wody oczyszczonej chemicznie, 1 g boraksu, 12 g płynu do mycia naczyń (może być "PUR", z Fairy coś mi się wytrąca gdy mieszam go z octem).
PRANIE CHODNICZKÓW ŁAZIENKOWYCH
Do miski wrzucić chodniczki i zalać obficie płynem octowym na minimum 24 h (może być nawet 36 lub 48 h). Miskę przykryć folią np. workiem na śmieci 120 L, szczelnie ją okrywając.
Ja na 4 komplety zużyłem około 5 litrowych butelek płynu octowego.
Po 24 h płyn zobojętnić sodą oczyszczoną 1-2 łyżeczki na butelkę płynu, wsypując sodę oczyszczoną do miski z chodniczkami. Zalać je gorącą wodą i odczekać około 15 minut. Wylać zawartość miski. Chodniki wypłukać w gorącej wodzie (około 40 °C) i dobrze wykręcić. Następnie namoczyć je w gorącej wodzie (40 °C - 60 °C) z proszkiem do prania (minimum 1 h). Wyprać ręcznie i wykręcić. Włożyć do pralki na program płukania z wirowaniem 800 obrotów / minutę i przygotować mieszankę do prania: 20 g boraks, 30 g cytrynian sodu, 30 g sól kuchenna (kamienna bez przeciwzbrylacza) i 90 ml proszku do prania. Najlepiej prać je w pełnym cyklu (bawełna) ~ 2.5 h ustawiając temperaturę prania na 40 °C i wirowanie na 800 obrotów, dodać płynu do płukania. Po skończonym praniu wysuszyć, a pralkę ustawić na cykl płukania bez wirowania (w większości przypadków to powinno wystarczyć). Po tak przygotowanym praniu można prać normalnie ubrania bez obaw, że w pralce zostaną jakieś szkodliwe drobnoustroje. Poza tym chodniczki łazienkowe są często pokryte drobinami moczu i kału, jak gąbka chłoną cały bród, który pojawia się w łazience, często też pozostają mokre przez dłuższy czas i śmierdzą jak szmata do podłogi, dlatego uważam, że pranie ich w pralce, bez uprzedniego zdezynfekowania ich i prania wstępnego w misce jest obarczone sporym ryzykiem. Jeżeli jednak obawiasz się, że coś mogło zostać w pralce po praniu chodniczków ustaw program czyszczenia pralki w 60 °C.
Płyn do dezynfekcji i mycia:
600 g ocet spirytusowy 10%
19 g płyn do mycia naczyń
11 g kwasek cytrynowy
370 g woda oczyszczona chemiczne.
Woda oczyszczona chemicznie:
5 L woda
7.5 g wapno
ewentualnie:
5 g sody oczyszczonej
Do 5 L baniaka nalać wody z kranu, odczekać dobę i dodać 7.5 g wapna gaszonego (wapno do bielenia drzewek) lub wapna palonego, zakręcić zbiornik i wymieszać potrącając bulą. Powstałą w ten sposób woda wapienna musi postać minimum 2 - 4 tygodnie pod przykryciem. Na gwint zbiornika założyć ręcznik papierowy i przymocować go gumką recepturką (gwint powinien być suchy, bo woda może spowodować rozerwanie ręcznika). Po tym czasie wodę należy odfiltrować, zlewając ją ostrożnie przez filtr (bez osadu, zostawiając trochę wody na dnie) i sprawdzić zawartość wapna dodając szczyptę sody oczyszczonej, jeżeli woda zrobi się biała to trzeba oczyścić ją po raz kolejny przy pomocy sody oczyszczonej. Ja dodaję 1 g sody oczyszczonej na L wody wapiennej po przefiltrowaniu i mieszam wodę potrząsając baniakiem, po dobie wytrąci się osad w postaci węglanu wapnia, który należy odfiltrować po raz kolejny (np. przy pomocy filtrów do kawy, ja wkładam jeden filtr w drugi i umieszczam je w lejku zlewając wodę z osadem, węglan wapnia i ewentualnie węglan magnezu zostają na filtrze, po wyschnięciu węglany można użyć do szorowania garnków i patelni mieszając je z płynem do naczyń). Osad z wody wapiennej przed dodaniem sody oczyszczonej (po pierwszym filtrowaniu nadaje się do wyrzucenia, mogą w nim znajdować się martwe bakterie i inne organizmy wodne, fosforany, azotany, metale ciężkie, a nawet pierwiastki radioaktywne.
Aby zobojętnić wodę oczyszczoną potrzeba ~ 0.77 g kwasu cytrynowego / L (w wodzie o odczynie obojętnym - pH 7, namnażają się drobnoustroje, ale ze względu na brak wystarczającej ilości składników odżywczych woda nie kwitnie i nie śmierdzi, większość rozpuszczonych w niej składników odżywczych strąciła się w postaci osadu podczas jej oczyszczania). W wodze wapiennej lub w wodzie wapiennej, z której wytrąciło się wapno w postaci węglanu wapnia po dodaniu sody oczyszczonej bakterie się nie namnażają, woda ta ma pH 12 i jest lekko żrąca, wysusza skórę dłoni, dlatego najlepiej prace wykonywać w rękawiczkach. W wodzie oczyszczonej chemicznie pozostaje jedynie twardość niewęglanowa, dlatego można uznać ją za wodę miękką. Taka woda nadaje się do sprzątania, można ją wykorzystać między innymi do mycia okien dodając płyn do mycia naczyń boraks i a-----l np. 887 g wody oczyszczonej chemicznie, 1 g boraksu, 12 g płynu do mycia naczyń (może być "PUR", z Fairy coś mi się wytrąca gdy mieszam go z octem).