Wpis z mikrobloga

#wiaraniewiara #bog #zabawa #dzieci

Ale wczoraj moj syn sie wybawil i wycieszyl...

Idziemy z Jasiem przez las (tak, tak, ta wlasnie sciezka, ale za dnia...) - ja mowie: Synu! Chodz na robota (Jan bardzo lubi roboty - przyp. red.)!

Biore go i idziemy dalej, tlumacze mu, ze "mech" to glupia nazwa, bo wszystkie maszyny sa mechaniczne.
Ja wiem, do mecha sie wsiada, ale mowie mu: mow "robot"

Wiec lecimy:

Identyfikujemy cele na lini widzenia.
Wyciagam nogi Jasia: brzyyyyyt! To sa dziala jonowe (uogolnienie dzial plazmowych)
Na plecach mam granaty z napalmem - odpalamy po 2

Na p----i dzialo laserowe
Trzymam go za nogi (jest zapiety w robocie) - ale unosze rece, pod nimi 2 x 3 rakiety termojadrowe

Jego nogi tez maja tryb po przestawieniu - wtedy zmieniaja sie w dzialka automatyczne duzego kalibru

Jas w ten sposob rozpier*olil caly las i wszystkie cele

Na sam koniec tylko po uderzeniu asteroidy aktywowalismy pole plazmowe i on musial sie zsunac za mnie, tak na moje plecy jego plecami - bo wybuchu i przejsciu fali uderzeniowej wrocil do pozycji pilota

Tak sie cieszyl, ze ja nie umiem wam tego tutaj opisac...

Ze jego "robot" potrafi latac mu nie mowilem - jak sie naucze, to mu pokaze (z nim na plecach)
Bron elektryczna i generatory magnetyczne tez mu pozniej pokaze, nie wszystko na raz, spokojnie.

Prosze:
https://www.youtube.com/watch?v=Qcu49c6BM1o

Sebastian
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach