Wpis z mikrobloga

pytanie do psiarzy - jak wychodzicie z psem z bloku na jakiś nieużytek za blokiem to norma że nie bierzecie żadnego worka na psią dwójkę i jej nie sprzątacie? jakby trawnik czy park to wiadomo, ale mało popularny nieużytek po którym raczej nikt nie łazi poza kilkoma innymi pisarzami?

pytam bo se ostatnio na balkonie cziluje i siłą rzeczy mam taką obserwacje na temat babki z sąsiedniego bloku. Przychodzą prosto na nieużytek, toaleta, i powrót do bloku. Artefaktów do sprzątania albo zabranej kupy brak, chyba że w kieszeń wciśniete. Tak się robi czy nie?

#pytanie #psy
  • 6
  • Odpowiedz
@HPBaxxter: Zależy jak duży #!$%@?ów, ale wiem o czym mówisz. Jak masz pole, chaszcze po 1.5m i wydeptaną dróżkę, gdzie w te chaszcze wchodzą tylko psy i kleszcze to według mnie #!$%@?. W sensie nikt normalny nie będzie wchodził w to zielsko po gówno jak psa w tym ledwo widać. Jak masz po prostu klepisko/jakaś dzika łąka ale w miarę cywilizowana to bym zbierał.

Chociaż to też kwestia "kultury" danego regionu.
  • Odpowiedz
Jak masz zasrane pole to nikt nie będzie zbierał, jak pole jest czyste to #!$%@?ć osobę, która nie zbierze.


@MateMizu: #!$%@?, ale patologiczne myślenie. Jak sobie patola zrobi nielegalne wysypisko śmieci pod blokiem to też powiesz, że można tam śmiecić bo i tak jest zasyfione? Psiarze to patologia
  • Odpowiedz
  • 0
@MateMizu: centrum miasta ale nieużytek, nawet nie zadbany trawnik po prostu eee pole którego nikt nie uprawia i gdzieniegdzie jakieś samosiejki. Zastanawiało mnie to no bo w sumie kilka psiarzy przychodzi i wzajemnie chyba muszą się rozglądać gdzie są miny żeby nie wdepnąć.

I to też nie jest tak że pies se lata - jest na smyczy, nie trzeba się wysilać żeby podnieść kupsko poza schyleniem się. Zdziwiło mnie to zachowanie
  • Odpowiedz
Jak sobie patola zrobi nielegalne wysypisko śmieci pod blokiem to też powiesz, że można tam śmiecić bo i tak jest zasyfione


@Wincyyyyj: tak, dokładnie mam takie przekonanie. Jeżeli jest ladny trawnik to zawsze sprzątam chociażbym miał na chatę po worki wracać jak zapomnę że mi się skończyły. Ale jak na jakimś trawniku jest pełno syfu, papiery, butelki puszki i ogólnie burdel i syf to nie będę zgrywal świętszego od świętego. A
  • Odpowiedz
@HPBaxxter: gowno zniknie w tydzień, w 3 dni jak pada. A worek który użyjesz będzie się rozkładał 500 lat. Chyba że ktoś używa biodegradowalnych to szybciej. Ale czasami jak jest jakieś nieużyte pole na którym nikt sobie pikników nie robi to nie wiem czy jest sens sprzątać. Ale jak ktoś napisał, kwestia kultury otoczenia i faktu jak ten teren faktycznie wyglada.
  • Odpowiedz