Wpis z mikrobloga

#przegryw #przegrywpo30tce #ciekawostki #wies

Pamiętam, że obok mojej rodzinnej miejscowości, przy lesie mieściła się taka mała wieś o nazwie "Michałów". Oni tam mieli co rok festyn. Zresztą festyny po wsiach są dalej, ale to już nie ten klimat, nie ta zabawa. Około roku 2000 byłem raz na tym festynie w Michałowie, z kolegą, który mieszkał w tej miejscowości. Byłem świadkiem takiej oto konkurencji. Przy boisku sportowym był kilkumetrowy słup, sam nie wiem, tak na oko ze cztery metry wysokości, może trochę więcej. Zadaniem chłopów, którzy brali udział w tej konkurencji było nago po wcześniejszym wytarzaniu się w błocie (tak, tak, nie zmyślam) wspiąć się na szczyt tego słupa. Do wygrania skrzynka wódki. Zgadnijcie, czy byli chętni, by wziąć udział w tej zabawie? Oczywiście, że tak :)
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach