Wpis z mikrobloga

#hotelparadise wpis trochę odbiega od tematu, ale kto widział ten zrozumie.

@zdenix333 dziękuję za „Reniferka” nawet nie wiesz ile takich reniferków teraz widzę w hotelu, na tagu i w okół siebie w życiu codziennym. Mam wrażenie, że wśród samych reniferków żyję ¯\(ツ)/¯
  • 14
  • Odpowiedz
  • 0
@amanda12: nie wiem czy warto…. Trudno mi ocenić Twój stan emocjonalny,
Ja wzięłam to na barki jako margines społeczny i mam z tego ubaw, ale….. nie mnie oceniać wrażliwość innych (,)
  • Odpowiedz
  • 0
@amanda12: ja też nie …ale, że dzisiaj mam nieuzasadniony stan głupawki( możliwe, że to przemęczenie ) to wokół siebie samych reniferów widzę …. Nawet Ciebie, za co z góry przepraszam ( ) zaraz mi minie. Sorry ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Rosalinea: miałam nieprzyjemność być obiektem westchnień pewnego gnoja. Potrafił zadzwonić dwieście razy w ciągu kilku godzin, wysyłać setki sms, nastrojowo zmiennych co chwilę, groźby, za chwilę prośby, wyzwiska, peany pochwalne i równanie z błotem, dlugie malownicze obelgi, za chwilę placzliwe błagania o spotkanie, o dobre słowo, o odpowiedź, i znów wyzwiska, wyznania miłości, przepraszanie, zapewnienia o śmierci samobójczej itd.. Masakra. Znalazłam ojca tego bałwana, właściciela ogromnej firmy, w której synuś
  • Odpowiedz
@Rosalinea: Kto według Ciebie jest "reniferkiem" w hotelu? I dlaczego?

Również obejrzałem ten serial, ale nie wiem czy kogokolwiek z hp nazwałbym reniferkiem, bo główna postać miała psychę zrytą do absurdalnego wręcz poziomu i niepochamowaną ciągotę do autodestrukcji. Na upartego można kogoś przypisać, ale moim zdaniem daleko im wszystkim do tego poziomu.
  • Odpowiedz
  • 0
@dreamscape: typowego Reniferka w hotelu też nie widzę.
Ale, że obejrzałam ten film z przyjaciółmi i cisnęliśmy bekę, to teraz nam już tak zostało i każde głupie lub irracjonalne zachowanie kogokolwiek kwitujemy sobie krótko słowem "reniferek"
  • Odpowiedz
  • 1
@MajaF1: Mają sorry, że dopiero teraz odpisuje, ale Twój wpis na większą uwagę zasługuje, a ja zwyczajnie ( na własne życzenie) zarobiona jestem. Rozumiem co piszesz i szczerze współczuję. Ja kilka dziwnych incydentów w życiu miałam, ale nigdy aż tak ekstremalnych, więc chyba mogę się uznać za szczęściarę. Otarłam się w życiu za to o mega dziwne historie i często bywam ich świadkiem, ale z racji tego co robię, a
  • Odpowiedz
@Rosalinea: zgadzam się. Stalkerka żyła w swoim świecie, on nie potrafił ogarnąć swojego. Chciałam powiedzieć parę słów o moim stalkerze, taka tam historyjka, ale po drugiej stronie też był człowiek przecież. NIGDY nie brakowało mi tej atencji, uwagi i zainteresowania. Odetchnęłam, kiedy się to skończyło. Reniferek za tym tęsknił, potrzebował, wciągnął się, nie potrafił ułożyć się ze swoim światem, a przecież mógł - praca, związek. Przykre.
P.S. nie przejmuj się
  • Odpowiedz