Wpis z mikrobloga

@G06DbT: Kredyty balonowe tak zwane, czyli na chuopski język - lizingi. Mały lub żaden wkład własny, deklarowany jakiś przebieg (plus stawka za nadprzebiegi np. 60gr/km). Płacisz te 100 euro (lub 700zl za fabię) I plna koniec masz opcję wykupić na strzała za resztę kwoty, na przykład za 35k (można dokredytowac) lub zostawić dealerowi. Tak to działa.
  • Odpowiedz
@sierramikebravo: wiem jak to działa.

I w czymś takim masz ustalony roczny przebieg, już nie ta, widziałem oferty z 5k km limitu na rok, a później płaci się kosmiczne pieniądze za dodatkowe km.

Nie wiem dla kogo takie oferty są kierowane w ogóle. Bo jak bym miał robić 5k km autem na rok, to nie opłaca się go w ogóle mieć.
  • Odpowiedz
@G06DbT #!$%@?ąc od "wypożyczania" auta, bo tym w gruncie rzeczy są leasingi i kredyty balonowe, to limitu 5k km jeszcze nie widziałem, zazwyczaj minimalny to 10kkm, ale masz opcje wziąć od razu wyższy, i wtedy rata niewiele większa, a spokój ducha gwarantowany. Druga sprawa, to wbrew pozorom jest sporo ludzi, którzy rocznie robią te góra 5kkm, jak np. mój ojciec
  • Odpowiedz
@kimunyest95 to samo widziałem z audi a1 w CH, wkład własny 5-10k, a potem leasing na max na 3% i śmigasz 5 lat i zmienisz na nowe po tym okresie.
Sam myślę nad takim rozwiązaniem, zamiast brać używkę to wziąć nowe na 5 lat, a potem zmiana.
  • Odpowiedz
@G06DbT: Robi się po to żeby zdolność na to była, bo to co ponad, to nie rata tylko "kara" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie bez znaczenia też jest wykup, bo ludzie nadal chcą mieć coś na własność, a ratę wykupu (powiedzmy 35k) łatwiej skredytować niż 70k.
  • Odpowiedz