Wpis z mikrobloga

ja nie szukam winnych ogólnie jesteście fajnym empatycznym społeczeństwem bardzo opiekuńczym gatunkiem jak widzicie że ktoś jest niepełnosprawny to pomagacie lubicie pomagać szczególnie dzieciom a dorośli mogą liczyć na rętę i pracownika opieki społecznej do pomocy to wszystko jest super ale gdzie leży granica komu się należy empatia a komu już nie? jak widzicie wizualnie że ktoś nie ma rąk albo złamany kręgosłup albo chorobę psychiczną którą widać na zewnątrz to pomoc i współczucie a jak popatrzycie że ktoś ma cztery ręce wygląda normalnie z ryja to przybita pieczątka ZDROWY i wtedy zielone światło od razu zacieracie ręce bo można nim gardzić jak se nie radzi bo przecież ZDROWY nie zasługuje na pomoc i empatie ma ręce i nogi więc w czym problem.. na pewno w tym że jest leniem i tylko się użala nad sobą...
już nawet kiedyś żałowałem bardzo że skoro i tak urodziłem się niepełnosprawny to wolałbym z czymś widocznym typu brak nóg czy coś przynajmniej załapałbym się na empatię a nie pogardę... ale teraz już tak nie myślę.. teraz poprostu wolałbym nie żyć.. bo nie warto tak gdybać być może ktoś bez nóg czułby się urażony bo ja też nie wiem co on tak naprawdę przeżywa..
  • Odpowiedz