Wpis z mikrobloga

#kononowicz #barney #barnej
Nigdy nie zrozumiem ludzi takich jak Barnej, którzy nagminnie coś obiecują, a potem nie dotrzymują słowa. Przecież ten jełop doskonale wie, że jest niesłownym krętaczem, więc czy to takie trudne przestać obiecywać? Tak samo nie rozumiem ludzi chamskich, którzy o byle gówno piłują mordę na cały regulator. Sytuacja z dziś, jechałem autobusem i kierowca zatrzymał się przed zatoczką, bo była zajęta przez inny autobus. Jakaś patusiara z telefonem w łapie wstała z miejsca i chciała już wysiadać, gdy akurat kierowca ruszył ponownie wjeżdżając w zatoczkę. Oczywiście patusiara się nie trzymała, więc nią szarpnęło i wyzwiskom w stronę kierowcy nie było końca. Nie żeby to miało coś wspólnego z Barnejem (choć on też czasem lubi utrudniać ludziom pracę), ale naszła mnie taka rozkmina, że czasem rzeczy, które powinny być dla ludzi oczywiste, takie jak uprzejmość, prawdomówność, uczciwość, dla niektórych są obce jak górze lodowej Sahara.
  • 3
  • Odpowiedz
@Tabasco666: to ja to odwroce i powiem: nigdy nie zrozumiem ludzi, ktorzy oczekuja od innych, ze cos zrobia, mimo ze w przeszlosci wielokrotnie pokazywali ze nie dotrzymuja slowa, wiec dlaczego za 50 razem mieliby dotrzymac? Nie mowie ze to dobrze oczywiscie, ale ale jak ktos X razy lyka ten sam haczyk to jednak pora sie zastanowic nad soba i przewartosciowac oczekiwania wzgledem danej osoby :)
  • Odpowiedz
  • 0
@k-pow: Ja niczego od niego nie oczekuję. Od dawna staram się jedynie przemówić do rozsądku jego nowym widzom, którzy potrafią zażarcie bronić mitomana.
  • Odpowiedz