Wpis z mikrobloga

Jest 5 rano w Się Ryp (taka dziura). Klapek niedługo otworzy przechlane oczy i sięgnie po kolejną puszkę Cambodii. Dwie poszły w nocy, bo go znowu suszyło, a klima w kurniku robionym pod burdele (przecież nie do życia tam) nie działa bez szczelnych okien, z resztą prąd to zmarnowane puszki złotego trunku. DżunQ pewnie dalej śpi, ale jak Klapek zacznie wydawać z siebie pijackie odgłosy pewnie się obudzi i stwierdzi "daddy. Beer".
#raportzpanstwasrodka