Wpis z mikrobloga

Vazquez najpierw zanurkował i już lecąc celowo zahaczył o nogę obrońcy, ergo kontakt nie spowodował upadku Vazqueza, czyli nurek. a i tak tęgie wykopowe głowy nie widzą ewidentnego wału, ba niektórzy nie widzą nawet kontrowersji xD

#mecz
  • 5
  • Odpowiedz
@roman_erotoman: odstaw emocje bordowy frustracie i obejrzyj powtórkę. Vasquez jebnal cancelo jak psa, następnie został kopnięty w lewą nogę, dopiero potem zostawił prawą, w którą też został kopniety. Karny jak złoto.
  • Odpowiedz