Wpis z mikrobloga

#maywiersz

Dobry wieczór ()
Ja sobie wiersz przyszłam dodać. No co, alternatywą była kupostrona jakaś
(°°
wolę porządny hejtowy komentarz

——

Na naszym podwórku kwitła róża
Zapach lata w moim wspomnieniu
Choć jestem już duża
Kolce nadal są zagrożeniem

Łodygi z kolcami ranią serce
Oplotły się wokół niego
Choć róże są piękne
Mają w sobie coś złego

Bronią swych pąków
Walcząc o przetrwanie
Na każdym kroku
Ktoś bardziej je rani
Niż one same

Na naszym podwórku rosła akacja
Zielona wróżba
Ona też przypomina o wakacjach
Ale są bez znaczenia
Bo jestem już duża

Kocha nie kocha
Lubi
Szanuje
Czy rzeczywiście tak jest
To mnie nurtuje

Czy róża nie zrani akacji kolcami
A akacja skrzywdzona
Powstrzyma się z wróżbami

Czy akacja powie róży
Kocham
Lubię
Szanuję
I nic złego jej nie wywróży
To mnie właśnie nurtuje

Czy kierowana miłością
Pozwoli róży odejść
Czy zrozumie że kolce róży ostre
Mogą wróżbę opleść

Czy zrozumie że obie mogą kwitnąć
Nie robiąc sobie krzywdy nawzajem
A kiedy przyjdzie zima
Mogą marznąć razem

Czy zrozumie pokarm ich dusz
Łzami podlane i karmione słońcem w lecie
Obie potrzebują dla siebie przestrzeni
By kwitnąć móc w natury świecie

A wreszcie czy zrozumie że róża
Ma kolce i może bronić się sama
Jestem już duża
A akacja to moja mama

Na naszym podwórku był jeszcze bez
Biały od miłości
A siny od łez

Był jednak bardzo silny
Odradzał się wiosną po zimie
Każdy kto go spotykał
Nim się zachwycał

Kiedyś na naszym podwórku
Był jeszcze chwast
Pamiętam jednego co od trunku
Usechł bo dawno temu nie otrzymał ratunku
A mógł być z niego jakiś piękny kwiat

——

Wiersz w wielkim skrócie o dysfunkcyjnej rodzinie - mojej własnej. Nadopiekuńcza mama, ojciec alkoholik i brat. Po prostu brat. Lubię lubię pisać o tym co leży na duszy, a przed snem wjechało takie coś ¯\(ツ)/¯
  • 13
  • Odpowiedz
  • 1
@Dzieci_z_Choroszczy

Zielona jak wiosna
Majem pokryta
Choć na ogół radosna
To bardziej skryta

Z życia chce czerpać
Same dobre chwile
Choć biedna w oczach wielkich
To wsparciem dla tych niżej

(odczep się od mojego ziomka, nemezis)

Jesień w odcieniach zepsucia
Brodzi w błocie
Kiedy otwiera usta
Mowa o głupocie

Zmora to dla innych
Kiedy deszcz nasyła
Szuka winnych i jadem szczuje
A sama kłótnie prowokuje

Zielonego więcej w naturze
Pomarańczowe jest brzydkie
  • Odpowiedz
  • 0
@Dzieci_z_Choroszczy nie no bez spinki kolego ()

nieważne kto skąd pochodzi ani status społeczny - jedynie śmieszki mają znaczenie, szerzmy radość () ja buzię widzę w tym teńczu
  • Odpowiedz