Wpis z mikrobloga

Nie zapominajmy o jednym, który niejednokrotnie irytował i był już wypychany z tego klubu. Pozycja, która dla wielu, dla mnie też, jest największą bolączką tego klubu.

Zostawił serce, masę zdrowia i zrobił swoje. Najpierw miał cwaniaka Grealisha, który jest w świetnej formie i poradził sobie świetnie, a potem dostał jakiegoś ścigacza Ninje, gdy on sam już fizycznie był Rometem i też zrobił swoje.
#mecz #realmadryt
tojapaweu - Nie zapominajmy o jednym, który niejednokrotnie irytował i był już wypych...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@tojapaweu: Po poprzednim sezonie był pierwszy do zastąpienia, miał fatalne statystki zwłaszcza te w ofensywie, a przecież w nowoczesnej piłce boczny obrońca musi być dobry tu i tu. Po czym zmienił dietę (pozbył się glutenu, który powodował u niego stany zapalne), przestał opuszczać mecze i gość moim zdaniem osiągnął swój Prime, w życiu nie widziałem takiego progresu w takim wieku z sezonu na sezon.
  • Odpowiedz
@tojapaweu: Grealish grał, bo Guardiola bezpiecznie postawił na wariant z zeszłego roku ktory dał awans wystawiając prawie taką sama jedenastke wystawił, co było błędem widząc ile ożywienia wniósł z ławki Doku, a w pierwszym meczu nie dostał nawet minuty
  • Odpowiedz
@tojapaweu: ogólnie prawa obrona w Realu jest zawsze niedoceniana, z lewej zawsze był jakis kot, jak nie Carlos, to Marcelo to Coentrao to Mendy. Z prawej wiecznie obrażany Arbeloa.
  • Odpowiedz