Aktywne Wpisy
Funcfotek +1
ZenujacaDoomerka +11
Codziennie pokazuje mi się te durne wpisy czy kobiety wolą być same w lesie z niedźwiedziem czy mężczyzną i oczywiście wybierają niedźwiedzia. Faceci zawsze w komentarzach się prują, że przecież niedźwiedź zabije, że przecież ich nie interesuje krzywdzenie kobiet itp
I chyba do nich nie dociera, że jeśli oni wiedzą, że nie skrzywdzą to nie o nich chodzi. Chociaż i tak często bywa, że nawet myśląc, że się kogoś nie chce skrzywdzić
I chyba do nich nie dociera, że jeśli oni wiedzą, że nie skrzywdzą to nie o nich chodzi. Chociaż i tak często bywa, że nawet myśląc, że się kogoś nie chce skrzywdzić
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
To co wrzuciłeć to Majin Vegeta, poddał wolę czarodziejowi (nie pamiętam jak się nazywał) żeby ten go wzmocnił, a później się okazało że Goku już ogarniał wtedy SSJ3 i mógł zakończyć sprawę w chwilę.
W GT tak samo było, Vegeta pokonał Goku tylko wtedy jak ten taki glut przejął jego ciało. XD
I tak samo jest
@sayanek: nie poddał tylko został zdominowany. To różnica. Później się przełamał, walczył z Majin Buu i popełnił samobójstwo, bo nikt nie będzie kontrolował księcia Saiyan. Więc to kozak.
@sayanek: na tym etapie Goku i Vegeta to były funfle i prowadzili zdrową rywalizację, więc nijak się to ma do chęci
@bregath: Z tego co pamiętam to sam w pewnym momencie przyznał, że dobrowolnie pozwolił się ,,zdominować" żeby zyskać siłę :D Vegeta walczył ze ,,zwykłym" Buu, a Ty to porównujesz do walki z Kid Buu (o wiele silniejszym) Zresztą tutaj jest kwestia Vegeta vs Goku i to niema nic wspólnego z walkami z innymi badassami, zresztą gdy Goku nawet jako tako z nimi walczył i przegrywał to
@sayanek: O to, właśnie to. Genetyka vs ciężka praca XD.
@sayanek: Jeśli dobrze kojarzę to plan Vegety od początku zakładał, że da się zdominować, żeby zyskać na sile, żeby walczyć z Boo,
Kibicować Vegecie to tak jak kibicować naszej reprezentacji. Czasem coś wygra, ale zazwyczaj dostaje solidnie w dupę.
@sayanek: wiem, co wrzuciłem. Zrobiłem tylko kolejną część rozmowy między dzieckim, a ojcem, gdzie dzieciak pocisnął ojcu, że jest prędzej Vegetą (wszak zakola, że o wąsie nie mówiąc), więc ten mu odpłacił, jak to Vegeta w stosunku do Goku (choćby zmieniając się w Majina, #!$%@?ąc, że Goku sie tam hamował przed
@FOTEL: @sayanek zarzucał Vegecie, że zawsze musi mu ktoś pomóc. No, raz, że nie zawsze, bo pierwsza potyczka Vegety z Goku wiemy jak się skończyła, natomiast jak pojawił się Beerus i ich z Whisem trenowali, to się okazało, że Vegeta i Goku mają podobną moc. To właśnie pomoc Kaio i innych sprawiła, że Goku zdominował na jakiś czas Vegetę. Vegeta nie miał tego komfortu, żeby
@bregath: przecież pomoc Kaio a "pomoc" Babidiego to zupełnie inne rzeczy. Kaio Goku trenował i ten dymał pół roku za małpą i świerszczem a potem ćwiczył jego techniki. Babidi tymczasem zrobił "hokus pokus" i chwilę później cyk Vegeta miał więcej mocy. Zupełnie co innego. Co najwyżej można mówić, że Goku miał lepszych nauczycieli.
@FOTEL: przede wszystkim Goku miał nauczycieli, Vegeta nie xD
@FOTEL: nawet nie wiem. Po sadze Buu to zaczęły się dziać dziwne rzeczy, drastyczne skoki w mocy, później jakieś dziwne nerfy, ogólnie spoko się ogląda, ale fabularnie słabo to się klei.
@bregath: Jak to nie? Vegetę trenowali na jego planecie, nawet jest ujęcie jak mu podsyłają Saibaimanów. Do jego pierwszego spotkania z Goku na ziemi obaj mieli nauczycieli.
Potem Goku trenował sam lecąc na Namek (tylko statek z grawitacją mu zafundował stary Bulmy) a Vegeta walcząc z prawdziwymi przeciwnikami. Potem trenowali na pustkowiu, sparingując się nazwajem, w komnacie ducha i czasu albo w sali