Wpis z mikrobloga

Słuchajcie jeszcze niedawno byłam na spotkaniu biznesowo-towarzyskim o dużej dynamice, no i miałam ryzykowną sytuację...

Puściłam strasznie śmierdzącego cichacza w łazience i nie wiedziałam co robić ale wymyśliłam taki schemat:
1. Użyć perfum/odświeżacza/jakiegoś zapachu
2. Poruszać się po łazience żeby rozrzedzić smród
3. Zostać chwilę dłużej żeby mniej śmierdziało

Trochę było alko i stąd pewnie ten głupi wpis ;p ale może komuś się przyda
Ja myślę że mnie to uchroniło przed niezręczną sytuacją bo niedługo po mnie ktoś szedł sikać
  • 4
  • Odpowiedz