Wpis z mikrobloga

@Aokx: Te obliczenia to jedne wielkie gówno i nijak się ma z rzeczywistością. Jest to liczone na podstawie wejść na stronę, no ale co z tego? Jak się nie zna konwersji, to #!$%@? to jest warte, jedynie widać jakie jest zainteresowanie. Z resztą Fame Friday Arena 2 sprzedało 220k PPV (Mówili o tych wynikach influ) co było potwierdzone, a grafika podaje, że na stronie było 366k osób.
@ElementalX7: Po pierwsze, to nie są wejścia na stronętylko użytkownicy. Po drugie na podstawie udostępnianych danych i kilku info indsiderskich wiemy w jakim zakresie waha się współczynnik konwersji liczony od użytkownika. Po trzecie zwykle piszę komentarz w tej sprawie, gdy publikuję tę grafikę i zwykle szacowany zakres sprzedaży się potwierdza. W przypadku Fame Friday 2, to było 210-250K sprzedanych licencji. A po czwarte, słusznie zauważyłeś, że podałem liczbę osób w witrynie,
@Aokx: To jest liczba użytkowników szacowna przez narzędzie Similar Web. Porównując z danymi faktycznymi do witryn, do których analityki mam dostęp mogę powiedzieć, że pokrycie jest 92-96%, co czyni te dane wiarygodnymi. Piszę jedynie o użytkownikach.

Na bazie udostępnianych oficjalnych i nieoficjalnych informacji odnośnie sprzedaży PPV można przyjąć, że 55-70% tych użytkowników dokonuje zakupu. To duży rozstrzał, ale w tym zakresie znajduje się faktyczna liczba sprzedanych licencji.
@christian-huygens: Chciałeś wyjść na mądrego a jeszcze bardziej się pogrążyłeś. Idź na jakieś szkolenie, kurs z SEO / Marketingu zamiast wypisywać takie głupoty. Nadal uważam, że ni jak się to ma do rzeczywistości, twoje statystyki to wróżenie z fusów i tyle.
@ElementalX7: A co ma SEO do danych z raportu, które tu zamieszczam xD? Dlaczego akurat kurs SEO a nie kurs gotowania?

Niby się pogrążyłem, ale zabrakło nawet jednego konkretu z twojej strony. Dawaj, pośmiejmy się.

Odkąd zamieszczam te wykresy, to zawsze pojawia się jakiś głupek, który miesza pojęcia (tak jak ty wizyty z użytkownikami i konwersją), kwestionuje metodę, a nawet nie potrafi konkretu podać i mimo uzasadnienia tkwi przy swoim, chociaż
@christian-huygens: W tym przypadku @ElementalX7 ma rację, takie dane nic konkretnego nie wskazują. Pracowałem przy pewnym projekcie który wygenerował 20 000 unikalnych wejść na stronę, tylko dwa przedmioty zostały zakupione przy 20 000 odwiedzin. Twój wykres to ilość zalogowanych użytkowników która odwiedziła stronę w danym dniu i nic więcej. Poruszył kwestię SEO, i tutaj też ma po części rację, jedną z dziedzin SEO jest raportowanie wyników, czyli raport dot. wejść na
@christian-huygens: NO nie wiem, może się doinformuj i przeczytaj jeszcze raz to co napisałem? Tak się składa, że siedzę trochę w tym i ogarniam temat (Między innymi dlatego, że wypuściłem SaaS'a i na początku dzałalności musiałem sam robić analizy, pozyskiwać klientów itp). Napisałem co o tym myślę i tyle, skoro uważasz, że wiesz lepiej to okej. Nie chce mi się kłócić z jakimiś randomami i ich przekonywać do czegokolwiek, bo tacy
@GreeenOne: wszystko co piszesz jest prawdą ale zestawienie które wrzuca kolega może dawać obraz jakie było zainteresowanie danym wydarzeniem. Biorąc pod uwagę fakt że każda z tych stron dziala praktycznie w taki sam sposób może to dawać względny obraz jak poszła sprzedaż.
@GreeenOne: Zaskakuję mnie, że muszę tłumaczyć się z zarzutu, że pokazuję liczbę użytkowników podczas, gdy moja intencja sprowadza się do... pokazani.liczby użytkowników. I to jest bardzo konkretna informacja. Nie wiem czego wy oczekujecie i o co są te pretensje.

Nie podejmowałem się nigdy prób szacowania sprzedaży na podstawie tych wyników i do tej pory nie czynię tego na wykresie a jedynie dodaję komentarz. Tak jak już wspomniałem wcześniej, na podstawie innych
@ElementalX7: Z jakiego zakresu mam się doinformować? Myślę, że orientuję się na tyle nieźle, by stwierdzić, że nie napisałeś żadnych konkretów a analitykę webową mieszasz z SEO i z tych strzępów, które piszesz można wywnioskować, że analityk musi być SEO-wcem.

Myślę, że chcesz się kłócić, bo sam tu wpadłeś z buta, a teraz się wycofujesz, bo nie potrafisz przekonać kogoś do czegoś, czego sam przed sobą nie potrafisz uzasadnić. Twoje case
@christian-huygens: Zastanawiam się czy Ty w ogóle czytasz to co piszesz i czy czytasz ze zrozumieniem. Może napiszę w podpunktach:
- Nadal nie masz pojęcia o czym piszesz
- Nie wycofuje się, nadal tak twierdzę i nie dałem żadnego znaku, że możesz mieć rację. "Jeśli tak uważasz, to ok"
- Pisałem Ci, że nie mam zamiaru nikogo przekonywać, napisałem swoje zdanie, to Ty się zesrałeś i mam wrażenie, że moja wypowiedź
@ElementalX7: Ja tylko zapytałem gdzie widzisz błędy i dlaczego piszesz, że wykres "nijak się ma do rzeczywistości bo wskazuje liczbę użytkowników" podczas gdy ten wykres miał w rzeczy samej wskazywać liczbę użytkowników.

Nie pomyślałeś może o tym, że skoro za każdym razem padają podobne argumenty


Argumenty nie padają. Pojawiają się nieuzasadnione zarzuty, jak w twoim przypadku.

wytykanie tych samych błędów


Człowieku, najpierw niech ktoś wytknie ten błąd :D

uraziła twoje ego
@christian-huygens: Nikt Ci nie narzuca tłumaczenia się ze statystyk. Ktoś tam napisał że owe dane nie przekładają się na sprzedaż i tego tyczy się rozmowa. Każda twoja odpowiedź nie odnosi się zupełnie do tego, jak w przysłowiu “Ja o zupie ty o dupie”.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem twoją odpowiedź skierowaną do mnie ponieważ jest troszkę chaotyczna. W firmie w której pracuje mamy narzędzia do monitorowania każdego ruchu użytkownika. Kiedy wszedł,
@GreeenOne: Tak, odpowiedź jest zanadto chaotyczna. Przyznaję.

Przychodzi gość, który zaczyna wypowiedź od tego, że "obliczenia" są gówno warte, bo pokazują liczbę użytkowników, podczas gdy TO WŁAŚNIE miały pokazywać. Gdy grzecznie się odniosłem, to typ zaczął jęczeć o tym, że się pogrążam i powinienem i brzęczy coś o SEO po czym ty mu przyznajesz rację, że to temat SEO. Naprawdę równie dobrze można byłoby to powiązać ze skokami narciarskimi.

Z tego