Wpis z mikrobloga

Pod koniec miesiąca kończy mi się umowa w pracy. Planuję zmienić ją na coś innego (inne miejsce, bo ścieżka dalej ta sama), ale do tego czasu muszę tutaj zostać. Muszę porozmawiać z szefem o tym co dalej (jesteśmy dwuosobowym działem), że chcę podwyżkę i chciałbym mieć częściej możliwość pracy z domu (praca typowo na zdalną, ale przez politykę firmy pracujemy stacjonarnie i czasem ktoś woli do mnie zajrzeć żeby zapytać o pomoc niż pisać maila, co mi nie przeszkadza - wolę tak, ale z drugiej strony dojazdy i powroty są męczące). Ogólnie przez ostatnie pół roku doszło mi dużo obowiązków - koordynuję spory projekt, mam przez to mało czasu na inne obowiązki, bo to jest priorytet. Do tego sporo stresu. Zastanawiam się jaka podwyżka byłaby tu sensowna. Netto zarabiam 4k (młodszy specjalista). Awans też by był fajny, ale bez odpowiedniej podwyżki niewiele mi da inne słówko w stopce.

Sam chciałbym dostać z 1000 więcej, ale nie wiem czy to jest realne.

#pracbaza
  • 5
  • Odpowiedz
@Andrzej_Buzdygan: Koordynujesz spory projekt za 4k netto?
Ja jestem zwykłym kołchoźnikiem magazynowym bez wykształcenia, który jeździ wózkiem widłowym, za nic nie odpowiada, pracuje bezstresowo i mam 5k+ netto (premie są różnej wielkości więc każdego miesiąca to może być różny plus ponad 5k). Są też bony i karty przedpłacone więc w ciągu roku kolejne około 2k.

Moim zdaniem 1000 to jest minimum o jaki możesz się starać przy odpowiedzialnej pracy
  • Odpowiedz
@Andrzej_Buzdygan: Dużo zależy od tego, jaki czas jest potrzebny żeby wdrożyć kogoś nowego do robienia tego co ty. Bo praca może być stresująca i czasochłonna, ale jeśli nowego można szybko do niej przyuczyć, to pracodawca wybierze taką opcję żeby nie prowokować innych pracowników do żądania podwyżek. To kwestia nie tego czy ty zasługujesz na podwyżkę, tylko jak duża kolejka osób ustawi się po podwyżki jeśli ty ją dostaniesz. Ale skoro i
  • Odpowiedz
@dexterpol: Nawet nie wiesz jak bym chciał stąd #!$%@?ć. Na początku było jeszcze jako-tako, ale teraz to już masakra. Dużo obowiązków a płacą kiepsko. No ale tyle dobrego, że długo szukałem pracy w zawodzie. Gdybym dzisiaj zmieniał to mam pół roku doświadczenia. Coś tam się kręci z innymi firmami, ale to nigdy nie jest szybki proces.
  • Odpowiedz