Wpis z mikrobloga

@amanda12: 1. Jako jedyny uczestnik masz ostre spiny z już trzecią partnerką z rzędu.
2. Jako jedyny uczestnik sprawiłeś, że dwie z tych trzech dziewczyn przez ciebie płakały.
3. Wszyscy w programie i po nim nazywają cię toksykiem.
4. Dziewczyny po paru dniach pary z tobą są gotowe opuścić program, choć normą dla nich jest płakanie i panikowanie, że mogą wypaść.

Wniosek Bartka? "To one są problemem, nie ja."

Ja naprawdę
@Bebemos: Bo na papierze on jest świetnym partnerem. Gdy jest dobrze, jego partnerki są bardzo zadowolone. Jest męski i pociągający.

Problem w tym, że jego nierozwiązane problemy popychają go w kierunku ciągłego autosabotażu. Swoją potrzebę walidacji maskuje jako narcyzm, ale w rzeczywistości ma ogromne kłopoty z poczuciem własnej wartości.

Dla mnie ten gościu po 5 minutach programu to od razu giga czerwona flaga, nie wart żadnych analiz.


Super. A dla specjalistów
@Lolek1011: w punkt,
ja może nie po 5 minutach a po trzecim odcinku doszłam do takiego wniosku że na Ropucha szkoda analizy i czasu,
po 8 odcinkach przestałam współczuć laskom śliniących się do niego, tym bardziej że one miały zdecydowanie większą wiedzę o Ropuchu niż my,(nam total kicz montują )a jednak nadal chcą być z typem,
żenada i rozpacz człowieka ogarnia ,bo jak widać laski lubią jak je się szmaci ,
nie chodzi o to że ogólnie nie warto analizowac tematu tylko raczej że nie ma co spuszczać się nad Bartkiem jako jednostka xD


Teraz to już przenosisz na mnie jakieś swoje ukryte pragnienia. Ja nic nie mówiłem o spuszczaniu.

Jest po prostu bardzo dobrym przypadkiem, bo w obrębie jednej grupy ludzi robi to samo już trzeci raz, a i tak nie zauważa, że to jego wina. Trudno o lepsze przykłady.

nie wiem