Wpis z mikrobloga

@Senior_Mordino Ale trafiłeś z tym wpisem, akurat ostatnie kilka dni u mnie to mnóstwo nostalgii i gorszych momentów związanych właśnie z samotnością. Czasami to uderza ze zdwojoną siłą, zwłaszcza jak pogoda się poprawi i ludzie się wylewają z domów. Ja już nie mam przyjaciół lecz znajomych, nawet jeśli oni mnie nazywają przyjacielem. Wolę już być sam niż otaczać się ludźmi, wokół których muszę pajacować i ciągnąć ich za język żeby łaskawie
  • Odpowiedz
@typeczek: To zabrzmi albo bardzo smutno albo pozytywnie, ale kiedy przekroczy się już pewien wiek, to człowiek przyzwyczaja się do samotności, a nawet ją preferuje i nie zależy mu już na nawiązywaniu znajomości.
  • Odpowiedz
@Senior_Mordino: Pełna zgoda, ja się przyzwyczaiłem i tak ogólnie to mi pasuje bycie samemu, ludzie mi zabierają energię chociaż paradoskalnie bardzo kontaktowy jestem na krótszą metę. U mnie wraca ta samotność co jakiś czas tak jak napisałem wyżej, ostatnie dni były ciężkie. #!$%@? serio ta aktywność fizyczna pomaga, daję sobie taki wycisk że nie mam siły się użalać nad sobą od dwóch dni xD
  • Odpowiedz