Wpis z mikrobloga

Komu ja krzywde wyrządziłem, co złego musiałem zrobić że bóg/los/karma mnie na taką ciężką próbe wystawia, pokutuje jak bym w poprzednim życiu był komendantem w obozie koncentracyjnym, cierpie każdą sekunde, każdą minute, każdą godzine czuje jak mnie ten wewnętrzny ból przeszywa mimo iż fizycznie mnie nic nie boli, to czuje jak by mi ktoś do mojego wnętrza wlewał roztopioną smołe, zadaje sobie pytanie ile jeszcze ta męka będzie trwać, kim lub czym jest lek na to cierpienie
Psychiatrzy, terapeuci czy psychologowie rozkładają już ręce i odsłyłają od jednego do drugiego, zmieniają leki bo żadne nie działają, chyba rzuce leczenie w #!$%@?
#depresja #przegryw #samotnosc
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MetalowyBieg: oprucz tego podejrzewam wwo i zespol stresu pourazowego.Trzeba to przepracowac.Jak? Idz do psychiatry i powiedz ze chcesz miec badania pod katem chroby psychicznej.Jak to nie pomoze,znajdz psychiatre,ktory przeprowadzi ,,psychoanalize,, !!! To cos na przyklad luznej rozmowy,gdzie pan doktor znajdzie zrodlo twoich lekow.Nie poddawal sie mlody!! Tez to przerabialem i jak ja dalem rady,ty tesz dasz!!!
  • Odpowiedz
  • 0
@etepetete: stres pourazowy to brzmi jak byłbym na wojnie a nie bylem, chociaz gimnazjum mialem ciezkie pod wzgledem przezyc ale szybko nauczylem sie dawać wszystkim w morde i jakos se radzilem wiec nwm czy to by moglo wplynac
  • Odpowiedz