Wpis z mikrobloga

Stacja benzynowa, godzina 3.30. Spaleni jak Rzym za czasów Nerona:

[P]rzemiła Pani: co podać?

[K]olega: 6 hotdogów.

[P]: jaka kiełbasa?

[K]: byle ciepła

[P]: z jakim sosem?

[K]: Mieszanym

[P]: Ale jakim mieszanym?

[K]: Rzymsko-katolickim

Pan od nalewania gazu chwilę później podniósł mnie z podłogi żebym mógł złapać oddech, po czym:

[P]: mogę być grosik winna?

[K]: (puszczając oczko): tylko nie wydaj na głupoty BEJBE.

Teraz to #suchar, ale wtedy nie dałem rady zjeść tych hotdogów... Takie tam #heheszki. #takbylo
  • 2
  • Odpowiedz