Wpis z mikrobloga

#mecz #reprezentacja
Nie podoba mi się ta gadka, że styl w tym meczu się nie liczy, tylko awans. Gdyby to był pojedynczy przypadek to spoko, można przymknąć oko. Tymczasem taką samą gadkę słyszymy od lat przy większości spotkań i ciągle gramy jakąś srakę (oprócz kadencji Sousy, gdzie dało się to oglądać). W meczach kwalifikacyjnych liczą się punkty i awans, styl nieważny, w Lidze Narodów liczy się utrzymanie, styl nieważny, na MŚ liczy się wyjście z grupy, styl nieważny, teraz na Euro pewnie będą pier*olić, że liczy się wyjście z grupy i będą grać srakę, bo styl nieważny, a może dzięki temu zagrają jeden mecz więcej. Dość już tej męki, lepiej zagrać na mniejszej ilości turniejów, odpaść w grupie, ale przynajmniej zaprezentować jakiś pomysł i radość z gry. Jaki turniej lepiej wspominacie? Odpadnięcie w grupie na Euro z Sousą czy wyjście z grupy na MŚ z Czesławem?
  • 12
  • Odpowiedz
acha, czyli wolisz powolny rozkład ekipy, przegrywanie ze Słowacją, Węgrami, Albanią, byle tylko styl był ładny.


@Matpiotr: tak, wolę dobry styl, a wiem, że jeśli grasz dobrze, to wyniki w perspektywie długoterminowej też będą zadowalające. Na tę samą chorobę cierpi ekstraklasa, patrzenie tylko na wynik, byle jak, byle umęczyć i widać gdzie jesteśmy w Europie
  • Odpowiedz
Jaki turniej lepiej wspominacie? Odpadnięcie w grupie na Euro z Sousą czy wyjście z grupy na MŚ z Czesławem?


@Ferdynand_Lipski: Wyjście z grupy z Czesławem.

Co nie oznacza, że teraz mam jakąś radość z samego awansu. Z prześlizgiwania się grając przeciwko Argentynie i Meksykowi zeszliśmy do poziomu prześlizgiwania się przeciwko Czechom i Albanii.
  • Odpowiedz
@DAISY128: Ale od czegoś trzeba zacząć, prawda? Prodiż podniósł drużynę z totalnego rynsztoka.
Co miał zrobić? Odwrócić wszystko o 180 stopni?
Teraz po awansie jest czas na pracę, nie skompromitować się na euro, i w perspektywie pograć coś w LN
  • Odpowiedz