Wpis z mikrobloga

mimo znalezienia fajnej pracy i perspektywy, że w końcu wszystko się poukłada, wrócił epizod depresji.
od kilku tygodni nie mam ochoty na nic, przerasta mnie sprzątanie, gotowanie, nawet jedzenie- od tygodnia jem totalne minimum, na siłę. w nocy pocę się jak świnia, bo mam koszmary. cały czas boli mnie głowa. czuję, że zawodzę niebieskiego, bo ze wszystkimi obowiązkami domowymi został sam, bo ja mam ochotę tylko leżeć i płakać. jestem chronicznie zmęczona, druga praca mnie wykańcza, chciałabym spać cały ten czas. i obudzić się, gdy będzie dobrze. jeśli w ogóle będzie… nie mam ochoty z nikim rozmawiać. wycofałam się społecznie.
na tle nerwowym zaczęłam drapać się po całym ciele. dzisiaj wzięłam benzo żeby w jakikolwiek sposób się wyciszyć, ale i tak czuję się #!$%@? w perspektywie następnego tygodnia. nie wiem co robić, jak i dla kogo… bo wobec siebie czuję jedynie pogardę

#depresja #bezsilnosc
  • 1