Wpis z mikrobloga

Jeśli się nad tym zastanowić, totalitaryzm ma znacznie więcej wspólnego z demokracją i wcale nie jest genetycznie związany z autorytaryzmem.

Kolejność historyczna jest zawsze następująca: system autorytarny - załamanie systemu autorytarnego - okres widocznej demokracji - totalitaryzm.

Na przykład, w systemie monarchicznym wprowadzane są elementy parlamentaryzmu, przedstawiciele władzy sejmowej zostają stopniowo zideologizowani i zradykalizowani, dochodzi do rewolucyjnego przełamania poprzedniego niedemokratycznego systemu autorytarnego i ustanowienia zideologizowanych rządów jednej z sił politycznych, które przeradzają się w totalitaryzm.

Naturalnie powstający totalitaryzm ma swoje korzenie w systemie demokracji parlamentarnej i nie jest związany żadnymi odziedziczonymi cechami ani nie wywodzi się z istniejącego wcześniej autorytaryzmu.

Totalitaryzm, jako całkowita dominacja jednego konstruktu ideologicznego w życiu, jest rzeczywiście bliższy ideologicznie zabarwionej walce o władzę między różnymi siłami politycznymi w demokracji, niż reżimowi autorytarnemu, dla którego istniejące różnice ideologiczne między poddanymi są albo obojętne, albo nawet akceptowalne jako sposób równoważenia wpływów różnych grup, o ile nie mają one na celu bezpośredniego zastąpienia istniejącej władzy autorytarnej.

Tak więc tam, gdzie monarchie są generalnie bardziej otwarte i tolerancyjne wobec różnic w społeczeństwie, demokracje wręcz przeciwnie, histerycznie domagają się jednolitości.

#filozofia
mobutu2 - Jeśli się nad tym zastanowić, totalitaryzm ma znacznie więcej wspólnego z d...

źródło: leyen

Pobierz