Aktywne Wpisy
Andrzej2035 +755
Za każdym razem jak przyjeżdżam do tego wspaniałego kraju, dochodzę do wniosku że na autostradach powinienem być jeden wielki radar odcinkowy. To jest patologia co się tu dzieje. Ilość imbecyli i frustratów, którzy robią dyskotekę długimi jadąc 5 metrów za tobą, bo Wielki Pan musi #!$%@?ć, a Ty plebsie co wyprzedzasz tiry 120 na ograniczeniu do 120 masz mu zjechać, to jakaś abstrakcja. Wczoraj jeszcze trafił się podwójny, zajechał drogę i zaczął
A teraz wyobraź sobie, że jestem twoją żoną i dostajesz taki pakunek codziennie do pracy
Kolejność historyczna jest zawsze następująca: system autorytarny - załamanie systemu autorytarnego - okres widocznej demokracji - totalitaryzm.
Na przykład, w systemie monarchicznym wprowadzane są elementy parlamentaryzmu, przedstawiciele władzy sejmowej zostają stopniowo zideologizowani i zradykalizowani, dochodzi do rewolucyjnego przełamania poprzedniego niedemokratycznego systemu autorytarnego i ustanowienia zideologizowanych rządów jednej z sił politycznych, które przeradzają się w totalitaryzm.
Naturalnie powstający totalitaryzm ma swoje korzenie w systemie demokracji parlamentarnej i nie jest związany żadnymi odziedziczonymi cechami ani nie wywodzi się z istniejącego wcześniej autorytaryzmu.
Totalitaryzm, jako całkowita dominacja jednego konstruktu ideologicznego w życiu, jest rzeczywiście bliższy ideologicznie zabarwionej walce o władzę między różnymi siłami politycznymi w demokracji, niż reżimowi autorytarnemu, dla którego istniejące różnice ideologiczne między poddanymi są albo obojętne, albo nawet akceptowalne jako sposób równoważenia wpływów różnych grup, o ile nie mają one na celu bezpośredniego zastąpienia istniejącej władzy autorytarnej.
Tak więc tam, gdzie monarchie są generalnie bardziej otwarte i tolerancyjne wobec różnic w społeczeństwie, demokracje wręcz przeciwnie, histerycznie domagają się jednolitości.
#filozofia