Wpis z mikrobloga

#boks Nie mogę zrozumieć jak to jest że w latach 80 czy 90 wielkie telewizję byly w stanie wymusić by najlepsi zawodnicy regularnie co roku walczyli ze sobą biorąc nawet walki ze średniakami w między czasie by się lepiej przygotować. A teraz jakieś gówno negocjacje trwające miesiące, dziwne żądania, unikanie, cyrkowe walki z amatorami. Każdy robi co chce i kiedy chce. Nikt nie traktuje sportu walki poważnie jako szukanie wyzwań czy chęć udowodnia że nie ma na mnie kozaka na całym świecie. Jedyna strategia jest jak najmniejszym kosztem najwięcej siana zebrać
  • 6
@ziko100 telewizje? To organizacje wymuszały walki. WBC mówiło albo teraz walczysz w ciągu 2 miesięcy po zdobyciu tytułu albo wakujemy. Zobacz, że Fury od ponad roku nie stoczył walki w obronie tytułu a organizacja siedzi cicho. Chodzi o to, że jest jakaś stała, wcale niemała opłata za samo POSIADANIE tytułu, więc nie opłaca się żeby był zwakowany + nie ma co ryzykować, że jakieś słabsze nazwisko go zdobędzie bo wtedy w przypadku
@ziko100: TV wolą dokładać na całym świecie jak najmniej do sportu, są kanały tematyczne, ale boks jest po swoim prime. De La Hoya, Tyson, Lewis, w Niemczech nasz Michalczewski czy Kliczko wchodzili na ring w dużych galach w dostępnych miejscach dla kibica, typu gale w USA, gdzie na walkach Gołoty, 30-40 % widowni na niektórych to pewnie potomkowie Johna Pawlaka z Samych Swoich;) Teraz inaczej buduję się rynek TV i stąd
  • 0
@ZarejestrowanyMimoWoli: Organizacje mogły starać się regulować ale to telewizja wykładała całe siano i od nich zależało tak naprawdę czy zaistniejesz, dostaniesz głośne walki, ludzie będą o Tobie gadać. Rzucały największe siano ale dyktujac warunki jak często masz im zapewnić rozrywkę. Organizacje bokserskie też się liczyły tylko te których walki były promowane w telewizjach ogólnonarodowych. Miały cały finansowy lewar po swojej stronie
  • 0
@Sylwiusz89: co prawda to prawda że kiedyś boks to był medialny box Office w USA. Sportowe Hollywood jeśli chodzi o sporty indywidualne. Żaden tenis, golf czy cokolwiek innego nie mogło się nawet się ocierać o to. Teraz mogę strzelać że 20 % Amerykanów wogóle kojarzy kto to jest Usyk, Fury, Joshua itd. Pamiętam że jak Gołote promowali do walki z Tysonem czy kimś innym to z buta był zapraszany do największych
@ziko100: Tak samo Michalczewski trafił na złoty okres boksu w Niemczech. Kolegował się z Markiem Walhbergiem w Hamburgu co tam trochę rapował. Gołota był samograjem co miał pecha, że o pas nie zawalczył wcześniej z kimś pokroju np. Ray Austina co później przez kontuzję z nim przegrał, bo było to realne, ale promotorzy tego nie grali. Tak jak w późniejszym okresie K. Duva otworzyła Adamkowi olbrzymie drzwi do MŚ, trzeba było