Wpis z mikrobloga

@Lrrr: A nic takiego. Ot po prostu twierdził, że nie znał człowieka ani firmy choć w imieniu tej firmy złożył kilka wniosków do ambasad, jedna z firm ma siedzibę tuż obok jego biura poselskiego a właścicielem innej jest dyrektor jego biura poselskiego w dodatku skazany
  • Odpowiedz
@Lrrr: typ nic nie pamętał, łącznie z firmą od pracowników sezonowych, która była zarejestrowana pod tym samym adresem co biuro poselskie pis. Jednocześnie nie pamiętał, że słał do ambasad (w imieniu tej firmy) pisma, żeby przyspieszyć udzielanie wiz. Typy chcieli ściągnąć 1mln Afrykańczyków do zbierania borówek, bo tak im sadownicy oszacowali zapotrzebowanie.
  • Odpowiedz
@Lrrr: i do tego czytał wszystkie wnioski od różnych organizacji rolniczych i opisywał jak ciężko się uprawia niektóre rośliny oraz że do zbioru borówek potrzebne są osoby silne i odporne na słońce i wiatr, stąd wniosek o milion imigrantów z Afryki
  • Odpowiedz
@Lrrr: Firmy pośredniczące w sprowadzaniu pracowników zarejestrowane są w tym samym budynku co jego biuro poselskie ale on nic nie wie. No i okazało się że jego współpracownik jest właścicielem tych firm.
  • Odpowiedz