Wpis z mikrobloga

@Lenalee: Bardzo lubię bażanty, przez kilka lat przychodził do nas kogut bażanci, którego nazwaliśmy Cipcip, zachwowywał się w sumie jak kura (jednocześnie był jednak ostrożny wobec potencjalnych zagrożeń) podchodził do drzwi i żywił się kocim żarciem, dlatego też przypominał z gabarytów raczej kazuara maniaturkę niż standardowego bażanta. W jedną ostrzejszą zimę całe stado nocowało na drzewach u mnie w ogrodzie, tak że zrezygnowałem z otwierania bramy garażowej, by nie płoszyć towarzystwa,
  • Odpowiedz
@Lenalee No co by nie mówić, majestatyczny ptak na swój sposób. Oczywiście forma postrzegania nieco inna niż jakiegoś orła lub jastrzębia, ale jakby na godle był prezentowany to też miałby coś z elegancji.
  • Odpowiedz
  • 1
@tigletpilesarus: Zazdro, ja mieszkam w bloku więc średnio mogłabym dokarmiać bażanty (chociaż jakby podleciał trochę wyżej to mógłby wylądować na moim balkonie). A Mysio nie miał ochoty upolować Cipcip'a? Pewnie jakby nie miał karmy pod dostatkiem to inaczej by na niego patrzył ()
  • Odpowiedz
Mysio nie miał ochoty upolować #!$%@?


@Lenalee: Jak pisałem wyżej - Cipcip był bażantem gargantuicznym w swoich gabarytach i w tym przypadku to raczej Mysio skończyłby jako przystawka ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zresztą nawet normalnego bażanta myszołów miałby raczej problem złowić, jednak myszołowy to ptaki mocno skoncentrowane na jednym typie zdobyczy i populacja gryzoni dość mocno warunkuje pogłowie myszołowów. Inna sprawa, że przychodzi też sporo lisów (jeden
  • Odpowiedz
@Lenalee pieprzone bażanty. Ja to lubie się kręcić po różnych krzakach i zaroślach i takie pajace zamiast spieprzyc wcześniej to czekają w wysokiej trawie do ostatniej chwili żeby wyskoczyć drąc mordy jak #!$%@? w górę i przyprawić mnie pare razy prawie o zawał.
  • Odpowiedz
@Lenalee z tego co słyszałem to bażanty większość czasu spędzają na drzewach a nie na ziemii w zaroślach, ale to info do potwierdzenia przez kogoś kto się na tym zna ( ͡º ͜ʖ͡º)
U mnie po podwórku od dwóch lat spacerują dwa koguty
  • Odpowiedz