Wpis z mikrobloga

Decyzja Szymona Hołowni o odłożeniu sprawy i poszukaniu kompromisu jest najlepszym co można w tym momencie zrobić. To dzięki jego podejściu otwiera się droga do zmian w prawie aborcyjnym. Gdyby doszło do głosowania w tym momencie, istniałoby duże ryzyko, że projekt zostałby odrzucony. Hołownia pokazał, że w demokracji wartościowa jest nie tylko decyzja większości ale również dialog i poszukiwanie rozwiązań akceptowalnych dla jak najszerszego grona.

Lewica traktuje prawo aborcyjne jako narzędzie polityczne, kierując się przede wszystkim nadchodzącymi wyborami samorządowymi, a nie rzeczywistą troską o prawa kobiet. Zamiast szukać porozumienia, wybrano krzyki i obrazę koalicjantów.

#sejm #polityka
  • 21
  • Odpowiedz
@Rise123: To jest hołota, która robi to na pokaz. Przypominam, że posłanka od nich przeszła do PiSu XDDD Gardzę nimi tak jak Konfederosją. Darcie mordy i nic więcej. Szymek jak zwykle z rigczem i nie dał się wciągnąć, tylko ze spokojem wyjaśnił.
  • Odpowiedz
  • 1
@Pithikos: W tym momencie nie ma większości ze względu na poglądy PSL oraz prezydenta.

Gdyby teraz dopuścić ustawę do głosowania, trafiłaby ona do kosza.
  • Odpowiedz
@Rise123: W takim razie czekać aż do zmiany prezydenta? Absurd bo w mało której sprawie jest pełna zgoda, ale debatować i głosować trzeba bo za to im płacimy jako obywatele
  • Odpowiedz
  • 1
@Pithikos: Marszałek Hołownia zaproponował rozwiązanie w postaci referendum. Prezydent opiera swoją pozycję na fakcie, że został wybrany przez 10 milionów Polaków co według niego legitymizuje jego decyzje do weto.
Jednak jeśli w referendum 11-12 milionów osób wyrazi poparcie dla ustawy, prezydentowi będzie znacznie trudniej ją zignorować.
  • Odpowiedz
@Rise123: To może jakieś działania w kierunku referendum? "Kto ustala referendum? Sejm, uchwałą podjętą bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów."
  • Odpowiedz
@Rise123: Ciekawe jakie przepisy stoją przeciwko sensownemu rozwiązaniu tej kwestii. Hołownia mówi że musi być zgoda aby żaden projekt nie został odrzucony w pierwszym czytaniu, to nie można procedować ich łącznie? Typu "Kto z państwa jest za pominięciem pierwszego czytania dla wszystkich czterech projektów [...]" czy coś w tym stylu, a w ostatecznym głosowaniu zagłosować preferencyjnie na zasadzie tylko jeden projekt ustawy staje się prawem? Pozwoliłoby to na uniknięcie całego bałaganu
  • Odpowiedz
@Rise123 obiecał ze nie będzie zamrażarki, o to w tym chodzi. Jak #!$%@?ą prawo aborcyjne to można zrobić kolejna ustawę i głosować jeszcze raz do porzygu. Lewicy chodzi o to żeby zobaczyć kto Jak zagłosuje bo potrzebują suwerenności w koalicji. Tusk ich zjada bo oddali mu hołd po wyborach i zorientowali się że to był błąd.
Liczyłem że Lewica, PSL I 2050 nie będą służyć Platformie jak psy ale się rozczarowałem.
  • Odpowiedz
  • 0
@mirek_januszy: Projekt ustawy złożony przez Lewice 16 listopada. Tydzień później autopoprawka i czekanie na uzasadnienie do połowy stycznia.
To Lewica zamroziła ten projekt na 2 miesiące a nie Hołowania.
Data na procedowanie projektu jest ustalona na 11 kwietnia.
  • Odpowiedz
Gdyby doszło do głosowania w tym momencie, istniałoby duże ryzyko, że projekt zostałby odrzucony


@Rise123: co stoi na przeszkodzie, żeby ktoś zaproponował potem inny projekt? Nie twierdzę, że Hołownia zrobił dobrze lub źle, ale to żaden argument
  • Odpowiedz