Wpis z mikrobloga

Takie pytanie, gupie czy mondre - nie wiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Powiedzcie mi, czy to normalna praktyka.

Jest mieszkanie, cena w miarę (chociaż nie znam okolicy) - wystawione przez pośrednika. Nie można obejrzeć przed datą X. Kilka dni po dacie X ogłoszenia nie ma. Pytam pośrednika czy nadal dostępne. Napisała mi, że ma ofertę na kwotę z ogłoszenia +30k. Jeżeli chcę przebić ofertę, to może mi pokazać mieszkanie. WTF.

- Najpierw muszę zadeklarować chęć przebicia oferty później oglądać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Ten kto złożył ofertę (jeżeli ta osoba istnieje) niczego nie może być pewien
- Ludziom chce się bawić w licytacje?

#nieruchomosci #mieszkanie
  • 7
  • Odpowiedz
@dese: Najpierw możesz chcieć przebić, obejrzysz i stwierdzisz, że jednak nie warto przebijać i tyle.. Do notariusza Cię nie zaprowadzi przed oglądaniem..
  • Odpowiedz
@dese: powiedz że przebijasz o 100k i niech elita narodu (pośrednik nieruchomości) żyje marzeniami i tak go trzymaj przez miesiąc, aż zderzy się z rzeczywistością ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
. Jeżeli chcę przebić ofertę, to może mi pokazać mieszkanie. WTF.


@dese: To jedno a drugie to zapewne przed obejrzeniem mieszkania na parkingu przed blokiem otrzymasz do podpisania umowę współpracy z tym pośrednikiem/biurem nieruchomości na wyłączność szukania mieszkania gdzie będzie również zapisane, że jak sam gdzieś znajdziesz to i tak im płacisz procent za pomoc ( ͡° ͜ʖ ͡°) - to nie żart.

W każdym razie
  • Odpowiedz
@dese to samo co ze wszystkimi mieszkaniami z dobrą ceną i napisem rezerwacja, #!$%@? marketing i szukanie jelenia który da więcej niż cena w ogłoszeniu.
  • Odpowiedz
@1001001 do tych umów spisują z dowodu osobistego, na właśnie taką okoliczność mam dowód kolekcjonerski gdzie podaje dane z czapy, a jak mieszkanie fajne to później chodzę po klatce i szukam kontaktu od sąsiadów.
  • Odpowiedz